1.500 złotych odszkodowania ma dostać zaś znajoma Bogusławskiego, kobieta, która w momencie zatrzymania, jechała z nim autem, a potem także spędziła noc w areszcie.
Orzeczone przez sąd kwoty są niższe od wnioskowanych, Jacek Bogusławski występował o 20 tys. zł, a jego znajoma o 10 tys. zł odszkodowania od Skarbu Państwa. Orzeczenie jest nieprawomocne. Bogusławski jeszcze nie wie, czy będzie się odwoływał. - Z jednej strony sąd przyznał odszkodowanie, z drugiej - jak wycenić własną wolność? - zastanawia się.
Do zatrzymania doszło rok temu w Gorzkowicach. Do dziś prokuratura bada różne wątki tej sprawy, m. in. domniemane wywieranie wpływu przez starostę na policję, która zatrzymała Bogusławskiego i jego znajomą.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?