Pierwsi pacjenci na oddział trafili w zeszłym tygodniu. - Mamy już gołębia, którego przyniosły dzieci - mówi Zbigniew Skrzek, lekarz weterynarii. - Mamy myszołowa, który nie dostosował prędkości i odległości podczas gonitwy za innym ptakiem i zderzył się z asfaltem. Przywieźli go do nas świadkowie wypadku.
W poniedziałek na oddział dotarł kolejny osobliwy pacjent, który poturbowany trafił do Osady Leśnej w Kole. - Jest to bocian czarny. To dość rzadki gatunek - opowiada Skrzek.- Ma obrzęki kończyn i kłopoty z oddychaniem.
Oddział szpitalny dla zwierząt składa się z trzech pomieszczeń. W jednym przebywać mogą trzy koty, w drugim - cztery psy. Trzeci pokój przeznaczony jest dla ptactwa. - Z oddziału skorzystać mogą nie tylko zwierzęta leśne czy bezpańskie - mówi Skrzek. - Można zostawić też te, które mają właściciela, ale wymagają terapii czy podania leku w zastrzyku, a nie zawsze jest możliwość transportu zwierzęcia z domu do lecznicy.
Hospitalizacja na oddziale dla zwierząt będzie bezpłatna. - Właściciele zapłacą tylko za leczenie swojego pupila. Za nocleg nie będziemy pobierać opłat - mówi Skrzek.
Z oddziału zwierzęta leśne, jeśli pozwoli im zdrowie, wrócą na wolność lub trafią pod opiekę Osady Leśniej. Bezpańskie psy i koty trafią do schroniska.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
