Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W szkole w Woli Krzysztoporskiej zabrakło tabletów dla wszystkich uczniów zerówki

M. Kałach, K. Wojna
Zbigniew Ziemba, dyrektor zespołu w Woli podkreśla, że z tabletów będą korzystać wszystkie maluchy
Zbigniew Ziemba, dyrektor zespołu w Woli podkreśla, że z tabletów będą korzystać wszystkie maluchy Dariusz Śmigielski
- To skandal i niesprawiedliwość! W jednej szkole dzieci z dwóch oddziałów zerówki dostały tablety i piękne wyprawki plastyczne, ale trzeci oddział dostał tylko bibułę z dyskontu, bo nie jest "unijny". Z taką informacją do redakcji "Dziennika Łódzkiego" 1 września po południu zadzwoniła matka dziecka, które trafiło do Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego w Woli Krzysztoporskiej w powiecie piotrkowskim. W środęj okazało się jednak, że ze sprzętu będą korzystać wszystkie maluchy.

Dlaczego doszło do zamieszania?
- Gdy składaliśmy aplikację w kwietniu, jeszcze przed opracowaniem arkuszy organizacyjnych, planowane było utworzenie dwóch grup przedszkolnych - tłumaczy Zbigniew Ziemba, dyrektor Zespołu Szkolno--Gimnazjalnego w Woli Krzysztoporskiej.

Na podstawie liczby dzieci zapisanych do zerówek gmina zamówiła dla tej szkoły 50 tabletów i tyle zostało kupionych. Pod kątem dwóch grup odnowiono i doposażono sale lekcyjne, zakupiono też materiały do nauki i zabawy.

Dopiero w czerwcu i lipcu okazało się, że liczba dzieci się zwiększyła, bo wielu rodziców postarało się o odroczenie obowiązkowego posłania dziecka do szkoły. Dlatego trzeba było zorganizować trzecią zerówkę.

- Efekt tego jest taki, że mamy obecnie 62 dzieci, natomiast tabletów jest tylko 50- mówi dyrektor Zbigniew Ziemba i od razu zaznacza, że nie jest to główne narzędzie do pracy z dziećmi, które przede wszystkim mają rozwijać swoje umiejętności manualne.

W środę rano dyrektor rozmawiał z czwórką rodziców dzieci z zerówki utworzonej jako ostatnia i zapewnił, że ich pociechy będą korzystać ze sprzętu, tak jak pozostałe maluchy.
- W ciągu pięciu dni zajęć w tygodniu każda grupa będzie miała dwa dni z wykorzystaniem tabletów - mówi Zbigniew Ziemba. I dodaje, że szkoła, już z własnych środków, dokupi dla pozostałej dwunastki pomoce dydaktyczne - takie jakie mają dzieci zapisane do zerówek "unijnych", tzn. malowanki i materiały plastyczne.
- Niestety, pracowni nie doposażymy w nowe meble, ale to nie znaczy, że w tej sali nie ma wszystkich potrzebnych i wymaganych rzeczy - kwituje Zbigniew Ziemba.

Relację dyrektora z Woli Krzysztoporskiej potwierdza Jan Kamiński, łódzki kurator oświaty. Chwali decyzję szkoły o podzieleniu unijnej pomocy, co zapobiegło sytuacji, w której uczniowie mieliby nierówne prawa.

Mimo komplikacji mała gmina spod Piotrkowa plany "informatyzacji" swoich maluchów jednak realizuje, czego nie można powiedzieć o rządzie. Przypomnijmy, że w 2011 roku Ministerstwo Infrastruktury ogłosiło projekt programu "Komputer dla ucznia", czyli wyposażenia każdego pierwszaka w notebook.

Z kolei w 2008 roku Donald Tusk, ówczesny premier, obiecywał laptop dla każdego gimnazjalisty. Plany unieważnił kryzys ekonomiczny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto