Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. Felieton Pawła Lareckiego: Jaki Nowy Rok, taki cały rok

Paweł Larecki
Paweł Larecki
Paweł Larecki arch. Paweł Larecki
Pierwsze dopiero godziny nowego roku i mamy już w Piotrkowie pierwszy skandal. Ja rozumiem, że warto wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym, ale czemu on i dlaczego teraz?

Bez ściemniania. Felieton Pawła Lareckiego: Jaki Nowy Rok, taki cały rok

Ongiś disc jockey, potem zaś prezenter, znany pokoleniom bywalców dyskotek, trwał całkiem udanie na muzycznym rynku, nie bacząc na ustrojowe zawirowania i nawet przeżył takie miejsca, jak nieistniejącą już „Europę”, kultowego „Fikołka” czy legendarną, sulejowską „Victorię”, porzucając teraz nagle i nieoczekiwanie konsoletę i słuchawki, ku wielkiemu żalowi swoich zaprzysięgłych fanów.

Czy to naprawdę koniec pewnej epoki nad Strawą? Żywimy jednak nadzieję, iż Andrzej Ziębakowski jeszcze czymś nas zaskoczy! Skandal goni skandal, więc po skandalu muzycznym, skandal – nazwałbym go – mistyczno-teologiczny. Otóż przed kościołem farnym zaparkował swoim samochodem spieszący się na wieczorową, noworoczną mszę, pan organista.

Gdy wrócił już zza manuału to ujrzał, że niewidzialna ręka amatora cudzych rzeczy buchnęła mu, po wybiciu szyby w aucie, forsę i dokumenty. A żeby ci ta łapa uschnęła i odpadła, bezbożniku jeden! Swoją drogą, ledwo przed miesiącem przecież, pan prezydent Chojniak zawierzył trybunalski gród Matce Boskiej takimi oto słowy prosząc: „Niepokalana Maryjo, chroń nasze miasto i jego mieszkańców od wszelkiego zła.”

Czy tego rodzaju prośby działają, przekonał się swego czasu Tomek Sawyer: razu pewnego dostał on wędkę, ale bez haczyków. A wędka bez haczyków na nic. Wtedy wdowa Watson poradziła mu, ażeby się modlił, to wszystko dostanie. Modlił się Tomek zatem co dnia, każdego ranka, prosząc o te haczyki, lecz bez skutku. Próbował próśb ponownie, a haczyków wciąż nie było.

Odkąd proboszczem w farnej parafii przestał być licealny mój kolega, ksiądz kanonik Andrzej Chycki, dając nogę na mocno przedwczesną emeryturę, kościół ów nie ma coś szczęścia do pieniędzy: ledwie w połowie grudnia jakiś Robin Hood ukradł tam zebrane z tacy datki od wiernych, w sumie coś ok. 4 tysięcy złotych, łudźmy się przynajmniej, że rozdał je biednym.

A tydzień wcześniej świętokradca jakiś okradł znowu dzieci z bernardyńskiego oratorium. „Przed Twe ołtarze zanosim błaganie: Ojczyznę wolną [od złodziejstwa! – przypis red.] pobłogosław, Panie!”

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto