Bez ściemniania. Hu, hu, ha! Nasza zima zła?


Firmę debiutującą tej zimy w roli uprzątającej opad atmosferyczny z kryształków lodu w kształcie sześcioramiennych gwiazdek, uczyniono przy medialnej wrzawie winowajcą klimatycznej hekatomby, nakładając na nią kary, nieznane dotąd kronikom trybunalskim. Przez roztargnienie nikt nie dodał, że firmie owej przypisano do uprzątania raptem... 15 procent chodników, a nie - chodniki! Zauważmy, że umowa zobowiązuje wykonawcę do odśnieżania chodników, a nie do... odśnieżenia - he, różnica drobna, acz zasadnicza. A gdy nie wiadomo o co chodzi, to o pieniądze chodzi - zwłaszcza tym, którzy intratny przetarg na sprzątanie przegrali, dlatego trzeba było z zimowego puchu zrobić polityczną histerię i aferę gospodarczą w jednym. I jeśli śniegu starczy, to jeszcze z kogo się da, zrobić bałwana!


Zima, to i na lodzie pozostaje 130 pracowników Piotrkowskiej Fabryki Mebli. Tyrają za darmo, nie mając co do gara włożyć, a w halach zimno jak w psiarni. Prezes nie ukrywa, iż zakład ma problemy, ale pamiętamy, że one trapią go już od kilkunastu lat, a historia fabryki jest tak zakręcona (jeszcze z radomszczańskimi Zakładami Mebli Giętych Fameg S.A., potem z przekształceniami w spółki-córki i w inne spółki), że nawet prokuratura nie zdołała się w tym połapać. Sądowy wyrok na prezesa za nieodprowadzanie składek na ubezpieczenie społeczne i działanie w ten sposób na szkodę pracowników nic nie polepsza, bo i tak brak pieniędzy.


Tusk odpuścił ACTA, to i policja darowała garstce przemarzniętej do kości młodzieży, która protestowała pod drzwiami magistratu przeciw ACTA właśnie. Niczym niepodległości, dostępu do urzędu broniło w lutym kilka radiowozów i oficerowie (!), filmujący i spisujący "demonstrantów".
 Tych wszystkich, co to w swojej "politycznej" działalności zdążyli już popielgrzymować po różnistych partiach, namawiam do kontynuacji tych wędrówek, a okazja po temu jeszcze tej zimy: wyrzucony z PiS-u poseł Maciejewski tworzy u nas struktury Solidarnej Polski. Zatem - solidarnie, czyli - kupą, mości panowie! Jeszcze tyle jest do spie...!