Pozostali na placu boju zebrali ochłapy głosów, ale najbardziej współczuję kandydującemu Brylskiemu, który tuż przed ciszą wyborczą straszył urzędującego prezydenta, że wyborcy idą po niego, więc niech ten się pakuje. Co gorsza, eseldowiec się odgrażał, że jeśli wygra, to on te dwa mózgi, te dwie półkule, które w magistracie rządzą (Błaszczyński i Munik), że on jednego z nich wyśle na Księżyc, a drugiego na Czerwoną Planetę, czyli Marsa.
Męską, piekącą łzę, przychodzi mi teraz uronić nad losem tych radnych, którzy swą społeczną misję dla dobra trybunalskiej społeczności - ku żalowi nas wszystkich - zakończyli, mam na myśli takich niezastąpionych, jak panie Wójcikową i Kwiecińską czy panów Czyżyńskiego i Gaika.
A jako koneser kobiecej urody, wdzięku i inteligencji, z zadowoleniem wśród nowego narybku radnych dostrzegam Krystynę Czechowską, nie szkodzi, że z PO. Też Czechowska, ale Mariola, w drugiej turze zmierzy się o fotel szefa Bełchatowa z Markiem Chrzanowskim, więc jako zdeklarowany kobieciarz i podrywacz, to jej kibicuję.
Wybory na Litwie - Miażdżące zwycięstwo obecnego prezydenta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?