Niby oczywiste, że umieramy wszyscy. I ponoć kiedyś nawet tam się spotkamy. I - kto wie - może będzie to jednak lepszy świat, ale jak, tak po prostu, przejść do porządku, czytając nekrolog swojego równolatka? Przecież to o całą epokę za wcześnie! To jeszcze nie teraz miało być! I mnożysz te pytania bez odpowiedzi: dlaczego, dlaczego, dlaczego…
Działacz sportowy i społeczny, wiceprezydent Piotrkowa, znajomy, kolega i przyjaciel pewnie setek piotrkowian. Każdy ma swoje zdanie na temat Grzegorza Kozłowskiego i te opinie zbiegają się w jednym punkcie: dobry człowiek. Przy czym mówię o dobru w jego absolutnym znaczeniu. Rzeczywiście, nie ma ludzi niezastąpionych, bo są inni działacze, bo są inni wiceprezydenci, ale czym wypełnić tę wyrwę w sercach tych, których on opuścił?
Podobna pustka również po Janie Kaźmierczaku, zasłużonym krwiodawcy rekordziście i działaczu społecznym, który tą piękną ideą dzielenia się życiem zarażał nowe pokolenia dawców i którego krew ratowała życie ludziom, choć najczęściej nie wiedzieli oni nawet, że pochodzi ona od tego mieszkańca Moszczenicy. Wykorzystując czas emerytury i możliwości Facebooka, z pasją popularyzował on dzieje swojej małej ojczyzny, publikując archiwalne fotografie z drobiazgowymi opisami historii tej miejscowości, wciągając w interakcję internautów, bez względu na ich metrykę. Moszczenicza-nin był też swego rodzaju internetowym dziennikarzem, na bieżąco odnotowującym aktualia ze swojego terenu: działania i inicjatywy gminy, strażaków, kół gospodyń wiejskich.
Jeszcze ostatnim wpisem z lutego zapraszał do udziału w gimnazjum na zbiórkę - jak pisał - czerwonych kropli życia dla chorych dializowanych i w trakcie chemioterapii. Po czym zamilkł nagle. A teraz okazało się, że na zawsze. Wielkieście mi uczynili pustki w sercu moim, kolego Grzegorzu i panie Janie, tym zniknieniem swoim! Pełno nas, a jakoby nikogo nie było…
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?