Bez ściemniania. „Ściemniacze 2017” rozdane - felieton Pawła Lareckiego.

Jury pod moim skromnym przewodem za najlepszy obraz filmowy 2017 roku uznało film „Szpital koło parku”, startujący w kategorii „dramat społeczny”, przeniesiony obiecująco sprawną ręką na duży ekran przez początkującego w branży reżysera młodego pokolenia - Piotra Wojtysiaka, zresztą w dużej mierze także scenarzysty filmowej narracji.

Obsada wręcz gwiazdorska, bowiem głównych bohaterów zagrały takie tuzy kina, jak Stanisław Cubała i Krzysztof Chojniak - wiadomo - amanci, na widok których paniom robią się maślane oczy. Ale i postacie drugoplanowe też wypadły interesująco i tu krytyka filmowa pozytywnie zauważa m.in. grę Andrzeja Kacperka i kreację Elizy Bart-kowskiej - wschodzącej gwiazdki X Muzy, za której grą szczególnie podążał wzrok męskiej części widowni.

Z tym, że komisja konkursowa głosami 5:2 zdecydowała o przeniesieniu nagrodzonego filmu do kategorii „komediodramat”. Ponadto dwóch jurorów przy werdykcie zaznaczyło swoje zdanie odrębne: jeden uważa ów film za czarną komedię, zaś drugi za filmową farsę. W opinii krytyk filmowej Agnieszki Warchulińskiej, Wojtysiak wydaje się być nadzieją piotrkowskiej filmografii i niewykluczone, że swoimi kolejnymi premierami zastąpi on Bogdana Munika - zasłużonego reżysera odchodzącego już pokolenia, który sławę i rozgłos zdobył na przestrzeni minionego dwudziestolecia ekranizacją wielu realistycznych dzieł, jakie przeszły do historii.

Munik po przejściu w grudniu na emeryturę, zamierza poświęcić resztę sił twórczych na poszukiwania rynków zbytu w Europie dla swoich wyrobów czekoladowych. Mało kto w Polsce wie, a w Piotrkowie to już chyba prawie nikt, iż artysta ten od 1971 roku ma w Brazylii fabrykę czekolady i całą sieć sklepów w stanie São Paulo. Munik Chocolate znany jest tam z czekoladek, trufli, pralin i innych delicji. W 2018 roku piotrkowscy amatorzy kinowych wrażeń czekają na obsadzenie w dobrze napisanej roli innej debiutantki - Marleny Wężyk-Głowackiej, mającej zadatki na wielką gwiazdę!