Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gangster pozwał piotrkowski areszt na milion złotych

Aleksandra Tyczyńska
40-letniemu gangsterowi nie pasowała m.in. pościel i temperatura  wceli
40-letniemu gangsterowi nie pasowała m.in. pościel i temperatura wceli Dariusz Śmigielski
Gangster, który trafił do piotrkowskiego aresztu, pozwał jednostkę do sądu na milion złotych. Tak wysokiego zadośćuczynienia żądał za - jego zdaniem - nieludzkie i poniżające traktowanie.

40-letni O. trafił do Aresztu Śledczego w Piotrkowie w kwietniu tego roku. Jako niebezpieczny przestępca skazany m.in. za udział w zorganizowane grupie przestępczej, gwałt, usiłowanie gwałtu, pozbawienie wolności innej osoby, udział w bójce, rozbój, żądanie okupu, wzięcie zakładnika, zwiedził wcześniej już niemal pół Polski.

W piotrkowskim areszcie od początku był niezadowolony. Strażnicy więzienni musieli przy nim stosować kaski z przyłbicą, bo rok wcześniej, w innym zakładzie zaatakował funkcjonariusza uderzając go łokciem w twarz i opluł. Został zaprowadzony do pojedynczej, monitorowanej celi w związku z tym, że był „zakwalifikowany do osadzonych stwarzających poważne zagrożenie społeczne dla bezpieczeństwa zakładu” Już po wejściu do celi zakwestionował stan materaca. Na jego prośbę materac został wymieniony na nowy. Mimo to, przez pierwszych kilka dni spał na samym materacu we własnej odzieży, bo uznał, że „ubiór, który mu wydano, a także koce, materace, prześcieradła nie nadawały się do użytku, były brudne, porwane”.

Ale to był zaledwie początek zastrzeżeń. Potem zaczął narzekać na zbyt niską, jego zdaniem, temperaturę w celi, choć w sezonie grzewczym jest ona utrzymywana na poziomie +20 stopni Celsjusza. Kolejne podnoszone w pozwie kwestie dotyczyły m.in. ograniczania możliwości rozmów telefonicznych z bliskimi i cenzurowanie jego korespondencji urzędowej oraz utrudniania mu jej wysyłania. Jego skargi uznawane były za bezzasadne.

Przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie wpłynął jego pozew przeciwko AŚ w Piotrkowie o zasądzenie miliona złotych zadośćuczynienia za - w jego ocenie - nieludzkie i poniżające traktowanie, zeznawał, że jest nękany, choć skazany za niewinność.

Nękanie miało polegać na tym, że - jak twierdził - „wkraczają do celi funkcjonariusze policji i jest rozbierany do naga, ma zakładane kajdany na ręce i nogi, jest przeszukiwany, ma utrudnione widzenia z rodziną i rodzina musi czekać na widzenia trzy, cztery godziny, odmówiono też widzenia jego koleżance, nie zostają wysyłane wszystkie jego listy, które są cenzurowane . Dowódcy zmian często ubliżają (...) przy apelach, zachowują się agresywnie, wyłączają dopływ energii elektrycznej i dopływ ciepłej wody”.

Przedstawiciele piotrkowskiego aresztu złożyli obszerne wyjaśnienia dotyczące rozpatrywanych skarg i stosowanych procedur, szczególnie tych wobec niebezpiecznych przestępców. Z tych wyjaśnień wynika, że wobec O. nie stosowano żadnych procedur, które wykraczałyby poza regulamin.

SSO Wojciech Rychliński uznał zeznania 40-letniego gangstera za niewiarygodne i w świetle zebranego materiału, oddalił jego wnioski dowodowe, uznając, że powództwo jest bezzasadne. Wytknął przede wszystkim, że pozywając areszt, sam nie wykazał jakie jego dobra osobiste zostały naruszone i nie podał, w jaki sposób doszło do ich rzekomego naruszenia.

Ponadto „powód nie wykazał normalnego związku przyczynowego pomiędzy działaniem (zaniechaniem działania) funkcjonariuszy pozwanego Aresztu Śledczego, a szkodą przez niego poniesioną” oraz „nie wykazał na czym miałaby polegać doznana przez niego szkoda” - zauważył sędzia Rychliński.

W zakresie natomiast zastrzeżeń O. co do warunków socjalno - bytowych sędzia Rychliński odesłał niezadowolonego więźnia do sądu penitencjarnego, który sprawuje nadzór nad tego typu kwestiami i w całości oddalił powództwo. Wyrok nie jest prawomocny.

O. nie ma już w Piotrkowie, został przeniesiony do innego zakładu karnego.

- Zdarzają się tacy osadzeni, którzy chętnie korzystają z prawa do składania skarg i zażaleń, a nawet występują do sądu. Często jest to postępowanie złośliwe, taki sposób na życie, na poradzenie sobie z warunkami izolacji - mówi por. Cezary Jabłoński, rzecznik prasowy AŚ w Piotrkowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto