W przyszłym roku piotrkowianie wybiorą nowego prezydenta. Podobno chce pan kandydować...
Nie wykluczam żadnej opcji zawodowej, bo nie wiadomo, co przyniesie życie, ale mam przed sobą 4-letni kontrakt z woj. łódzkim na dyrektora Łódzkiego Domu Kultury.
Rozważa pan jednak powrót do trybunalskiego grodu?
Tak, chciałbym zawodowo wrócić do miasta, z którego pochodzę, mieszkam i które kocham. Poza tym przez kilka lat szefując wojewódzkiej instytucji kultury nabyłem cenne doświadczenie i wiedzę, które chciałbym przenieść na grunt piotrkowski.
W jaki sposób?
Jestem ekonomistą i dobrze czuję się w zagadnieniach finansowych oraz w samorządzie lokalnym i wojewódzkim. Myślę, że gdyby w Piotrkowie powstała jakaś grupa ludzi, która chciałaby dokonać korzystnych zmian w naszym mieście, chętnie bym do niej dołączył.
Od 5 lat pracuje Pan dla ŁDK. Jak ocenia Pan ten czas?
Gdy zaczynałem tam pracę mówiłem, że chcę przestawić ŁDK na tory regionalne. Uważam, że dużym sukcesem jest nawiązanie współpracy z niemal wszystkimi instytucjami kulturalnymi 177 gmin województwa łódzkiego.
Czuje się pan spełniony jako dyrektor domu kultury w Łodzi czy jednak lepiej pracowało się dla piotrkowskiego MOK?
Czytaj także Krzysztof Chojniak ponownie prezydentem Piotrkowa
To jest zupełnie inna skala, inne wyzwania, większy zespół. Wtedy oczywiście miałem ogromną satysfakcję z pracy, a odchodząc zostawiłem MOK niemal całkowicie wyremontowany. Ale teraz mam szerszy zakres obowiązków, większe możliwości, perspektywy i szanse rozwoju zawodowego.
Jak ocenia Pan Miejski Ośrodek Kultury w Piotrkowie pod kątem działalności i oferty kulturalnej?
Sądzę, że przy tym potencjale ludzkim i lokalowym nie do końca wykorzystuje swoje możliwości.
Lokomotywa ruszy w zimową podróż po województwie
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?