Uchwaliły programy opieki nad zwierzętami, ale w praktyce ich realizacja kuleje.
- Kiedy na bagnistym terenie zabłąkał nam się pies, sam wzywałem strażaków, by mu pomogli, teraz mamy umowę z cennikiem za opiekę nad kaczką, czy koniem - mówi Marek Ogrodnik, sekretarz Woli Krzysztoporskiej.
O tym jak jest z realizacją ustawy przekonali się także mieszkańcy Pabianic, którzy w gm. Wola Krzysztoporska znaleźli małą, ranną sarnę.
- Zadzwoniłam na numer 112, odebrał strażak, który przekazał sprawę policji, a ta do koła łowieckiego - mówi pani Wioletta z Pabianic. - Nikt nie wiedział, co zrobić, sugerowali tylko, że to dzikie zwierzę i nie mogę go przetrzymywać.
Więcej w temacie przeczytacie w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Łódzkiego"
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?