Koronawirus, Piotrków: Przed SOR w Piotrkowie stanął namiot. Tu, zanim pacjent wejdzie na SOR, zostanie zbadany i wypytany przez ratownika medycznego
- To jest bardziej jako inicjatywa chroniąca pacjenta i personel - mówi Marek Konieczno, dyrektor SSW im. Kopernika w Piotrkowie. - Pierwsza linia, wstępna, obronna.
Namiot zacznie działać od czwartku. W środę, 18 marca, ustawili go piotrkowscy strażacy, a później szpital uzupełniał wyposażenie.
Jak informuje Marek Konieczko, teraz każdy pacjent, który zgłosi się na SOR w Piotrkowie, najpierw wejdzie do namiotu. Tu zostanie z nim przeprowadzony wywiad oraz pomiar temperatury.
- Będzie informacja na drzwiach, tablica informacyjna, jak się zachować w określonych przypadkach - wyjaśnia Marek Konieczko. - Do pacjenta wyjdzie ratownik, który zbierze od niego wywiad. Będzie pytał, czy pacjent miał kontakt z osobami zakażonymi lub podejrzewanymi o zakażenie, czy był zagranicą oraz jakie ma dolegliwości.
Ratownicy medyczni, jak tłumaczy dyrektor Konieczko, nie będą w strojach ochronnych, ale zachowają podstawowe środki ostrożności. Obecnie na SOR w Piotrkowie, tak jak w całym kraju, największym problemem są pacjenci, którzy nie stosują się do wytycznych sanepidu tzn. obawiając się o to, że są zakażeni lub mieli kontakt z zakażonymi, przychodzą na szpitalny oddział ratunkowy, zamiast najpierw zadzwonić do stacji sanitarno-epidemiologicznej.
- Jeżeli podejrzewasz kontakt z chorym lub zachorowanie, zadzwoń lub zgłoś się na oddział zakaźny - przypomina Marek Konieczko i dodaje, że od momentu wystąpienia epidemii w Polsce, zdarzają się na SOR w Piotrkowie "przypadki wątpliwe", których można uniknąć. - W dobrze pojętym interesie pacjenta i nas wszystkich.
PONIŻEJ PRZYPOMINAMY NUMERY WS. KORONAWIRUSA DO STACJI SANITARNO-EPIDEMIOLOGICZNEJ:
+48 695 422 338
+48 663 114 439
+48 782 236 442
+48 782 277 228
+48 663 154 463
+48 665 386 932
Jak dotąd, nikt z etatowego personelu SSW im. Kopernika w Piotrkowie nie miał kontaktu z chorymi na koronawirusa.
- Nie było takiego kontaktu - podkreśla Marek Konieczko, jednak przyznaje, że ma informacje o pracowniku spoza miasta, który w Piotrkowie pracuje na kontrakcie i który został powiadomiony przez sanepid, że mógł mieć kontakt z zakażonym pacjentem. - Mamy informację, że jest to podejrzenie kontaktu, tylko podejrzenie - podkreśla i dodaje, że obecnie ten pracownik jest wyłączony z pracy szpitala w Piotrkowie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?