Matura 2016 w Piotrkowie i powiecie

W większości piotrkowskich szkół matura poszła znacznie lepiej niż w ubiegłym roku, choć są i żenujące przypadki. W Piotrkowie zdawalność wyniosła nieco powyżej średniej krajowej, bo 84 procent. Spośród 1.038 maturzystów egzamin dojrzałości pozytywnie zdało 872 abiturientów, a 166 osób, niestety, będzie musiało go powtarzać.

Do stu procent tak niewiele zabrakło

Najlepsze w tym roku ponownie okazało się I Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie z 99,5 -procentową zdawalnością. Do egzaminu podeszło tam 206 osób i tylko jedna z nich nie zdała.

Z wyników swoich uczniów zadowolony jest dyrektor szkoły Henryk Michalski. - Najlepiej wyszedł rozszerzony język polski, biologia i - o dziwo - geografia, a najsłabiej fizyka, chemia i matematyka - podsumowuje.

Drugim najlepszym liceum jest ponownie „trójka”, której uczniowie zdali w ok. 97 procentach. Ze 189 abiturientów III LO im. J. Słowackiego tylko sześć osób będzie musiało pisać poprawkę (pisemnie - 2 osoby z matematyki i jedna z angielskiego).

- Oczywiście wolelibyśmy, gdyby była 100-procentowa zdawalność i tego życzyliśmy naszym maturzystom, ale tegoroczny wynik matur bardzo nas cieszy - mówi Joanna Księżopolska-Szulc, dyrektor III LO w Piotrkowie.

Jeszcze większe powody do zadowolenia ma II LO im. M. Skłodowskiej-Curie w Piotrkowie, bo jak zauważa dyrektor Bożena Janowska, wynik jest znacznie lepszy, niż w ubiegłym roku. Uczniowie II LO zdali maturę na 92 procent.

- Do egzaminu przystąpiło 169 osób, a nie zdało 12, z czego 10 może przystąpić do poprawki - mówi dyrektor Bożena Janowska. - To jest dużo lepszy wynik, niż w ubiegłym roku, kiedy nie zdało 20 osób i tylko połowa miała prawo do poprawki. Ponadto w tym roku matematyka sprawiła kłopot tylko 5 maturzystom.

Znacznie słabiej poszło licealistom z „czwórki”, ale w tej szkole egzamin dojrzałości zdawało jedynie 16 osób (klasa, która pozostała po perturbacjach związanych ze zmianą siedziby szkoły), a pięcioro z nich, którzy nie zaliczyli matematyki, czeka poprawka.

- Bardzo niewiele brakło im do uzyskania minimalnej liczby punktów - mówi Konrad Sikora, dyrektor IV LO im. generała Roweckiego „Grota” dodając, że z języka polskiego i języków obcych była 100-procentowa zdawalność.

Jeśli chodzi o licea funkcjonujące w zespołach szkół nie mają się czym chwalić maturzyści z V LO w ZSP nr 1. Pozytywnie egzamin zakończyło tam jedynie 55 proc. uczniów (przystąpiło 44 uczniów). - Dla nas ten wynik jest dość szokujący, znacznie słabszy, niż w ubiegłym roku i zaważyła niestety matematyka - mówi Bogusław Łukaszewski, dyrektor ZSP nr 1 w Piotrkowie. - Natomiast znacznie lepiej poszło uczniom naszego technikum.

Zdecydowanie lepiej poszło licealistomz VI LO w ZSP nr 2, którzy zdali egzamin w 78 proc. (46 maturzystów).

W „Oksfordzie” poszło bardzo słabo

Co ciekawe, uczniowie technikum w ZSP nr 1 napisali maturę najlepiej spośród tego typu szkół, bo aż na 89 procent (zdawało 91 osób).

Dosyć dobrze wypadli także maturzyści z ZSP nr 2, w którym nie zdało tylko 16 procent uczniów (do egzaminu podeszło 31 osób). Na podobnym poziomie - 68 proc. i 62 proc. - egzamin napisali maturzyści z Budowlanki (ZSP nr 3) oraz Krakówki (ZSP nr 6). W obu szkołach do matury podeszło ok. 60 osób.

Zdecydowanie słabiej na ich tle wypada natomiast piotr-kowski Ekonomik (ZSP nr 5), w którym nie zdało prawie 42 procent uczniów (na 108 zdających negatywnie egzamin maturalny zakończył się dla 45 osób).

Najgorzej matura poszła w piotrkowskim Oksfordzie (ZSP nr 4), w którym nie zdało ponad 61 proc. tegorocznych abiturientów (na 18 osób zdało tylko 7).

W szkołach powiatu mniejsza zdawalność

W szkołach powiatu piotrkowskiego średnia zdawalność wyniosła około 70 procent. W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Szydłowie z 11 osób z technikum, które podeszły do matury zdało 10, ale aż 28 nie podeszło do niej w ogóle. - Te osoby wywodzą się z gospodarstw wiejskich i dla nich ważniejszy jest egzamin zawodowy, który zdają bardzo dobrze - mówi Rafał Czajka, dyrektor szkoły. - Większość z tych osób nie zamierza iść na studia wobec czego uważają, że nie potrzebują matury - dodaje.

Tym, którzy zdecydowali się podejść do egzaminu dojrzałości najlepiej poszedł język polski (56,6%), j. niemiecki (56%) oraz j. angielski (53,2%). Najsłabiej, zresztą jak wszędzie, wypadła tu matematyka (na 45,3% ).

W Zespole Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Wolborzu zdawalność wyniosła 65%, a spośród 38 abiturientów ze świadectwem dojrzałości wakacje rozpoczęło 25 osób. Najlepiej, bo na 100% napisali język polski, a w sumie 8 osób będzie musiało pisać w sierpniu poprawkę z matematyki i j. angielskiego. Na tym samym poziomie wypadli ich rówieśnicy z Zespołu Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Praktycznego im. Wincentego Witosa w Bujnach. Na 40 osób, pozytywnie egzamin zaliczyło 26 osób. Z tym, że lepiej matura poszła w technikum niż w liceum - Najgorzej wyszła matematyka, a najlepiej język polski - mówi Sławomir Piętakiewicz, dyrektor szkoły.

Klas maturalnych nie było w tym roku w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Sulejowie, egzamin dojrzałości pisała tylko jedna osoba z trybu zaocznego, ale z negatywnym wynikiem. Nie wiemy też jak matura poszła uczniom z Zespołu Szkół Rolniczych im. Juliusza Poniatowskiego w Czarnocinie. Szkoła od nowego roku szkolnego zmienia nazwę na Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych.