Matura 2019 w Piotrkowie: Kolejne alarmy bombowe przed maturą w szkołach w Piotrkowie i powiecie
Mejle z informacją o podłożonej bombie otrzymali dyrektorzy szkół w Piotrkowie: I LO im. Bolesława Chrobrego, ZSP nr 1 (TPS), ZSP nr 4 (Oxford), ZSP nr 5 (ekonomik), IV LO im. Grota Roweckiego, ponownie ZSP nr 6 (odzieżówka) oraz Szkoły dla Dorosłych przy ul. 1 Maja. W powiecie piotrkowskim fałszywy alarm bombowy wszczęto w ZS CKP w Bujnach, ZS CKU w Czarnocinie oraz ZSP w Szydłowie.
Policja odebrała zgłoszenia od dyrektorów szkół po godz. 6 rano. W większości szkół policjanci szybko sprawdzili budynki szkół pod kątem zagrożenia pirotechnicznego, zanim maturzyści się w nich pojawili. Dzięki temu udało się sprawdzić szkoły w Piotrkowie do godz. 9:00 i uniknąć opóźnień z rozpoczęciu egzaminu. Z naszych informacji wynika jednak, że pirotechnicy objeżdżali szkoły w powiecie piotrkowskim już w trakcie matury. Na przykład do szkoły w Bujnach pirotechnicy jechali około godz. 9.30.
- Rzeczywiście jadą do nas pirotechnicy - potwierdziła po godz. 9.30 Paulina Dziadczyk, dyrektor Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Praktycznego im. Wincentego Witosa w Bujnach - ale policja była też już wcześniej i egzamin z matematyki rozpoczął się punktualnie - zapewniła.
Jak wynika z naszych informacji, do wszystkich szkół w Piotrkowie dotarł majl o bardzo podobnej treści - pisany bez polskich znaków. Ładunki miał podłożyć m.in. "lewicowy uczeń" czy "przeciwnik rządu".
"Lewicowy uczen przygotowal bombe odłamkowa wkrotce w dniu 7 maja 2019 roku odbedzie sie wybuch bomba jest ukryta w sali w ktorej uczniowie pisza egzamin. Ratujcie sie, wszyscy zgina to nie zart, zobaczycie, ale wtedy bedzie juz za pozno."
Jedną z pierwszych szkół, które powiadomiły policję o alarmie był ZSP nr 1 w Piotrkowie. We wtorek, do egzaminu z matematyki, przystąpiło tu 250 maturzystów. W czasie, gdy szkołę sprawdzali pirotechnicy, młodzież czekała przed szkołą, a później już na korytarzach.
- Bardzo się ucieszyli, że egzamin się odbędzie - mówi Bogusław Łukaszewski, dyrektor ZSP nr 1.
Do I LO im. Chrobrego majl - z "Komendy Głównej Policji" dotarł w nocy, ale pracownica sekretariatu otworzyła wiadomość ok. godz. 7.30. Szkoła zawiadomiła służby, a w oczekiwaniu na policyjnych pirotechników, sale, w których miały odbywać się egzaminy, sprawdzili strażacy. Nie stwierdzono żadnych śladów włamania czy wybitych szyb, nie było też żadnych paczek, toreb ani innych podejrzanych przedmiotów.
- Mamy czujniki ruchu i do godziny 6 rano, do przyjścia do szkoły pani woźnej, która wyłączyła alarm, system nie został naruszony - mówi Henryk Michalski, dyrektor I LO. Jak dodaje, jeszcze przed przyjazdem pirotechników, ze względu na egzaminy, podpisał oświadczenie, że szkoła została sprawdzona i jest bezpieczna - wtedy do klas zaczęto wpuszczać maturzystów.
Dyrektorzy nie ukrywają, że liczą się z tym, iż mogą dostać kolejne majle.
- Mam nadzieję, że nie - przyznaje Konrad Sikora, dyrektor IV LO. On jako pierwszy wezwał do swojej szkoły policję. Mejla dostał w nocy, a jego nadawcą było... "Ministerstwo Edukacji Narodowej". Myślałem, że to był komunikat z ministerstwa - przyznaje.
Gdy okazało się, że to jednak groźba, powiadomił służby. Ładunek wybuchowy, "podłożony" tak jak w innych placówkach w sali, w której uczniowie piszą maturę, miał zostać zdetonowany w południe.
ZOBACZ TAKŻE:Alarm bombowy na maturze w odzieżówce na Krakowskim Przedmieściu w Piotrkowie
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
