Ubezpieczyciel tymczasem nie chce wypłacić odszkodowania, bo zawał pana Adama nie spełnił wszystkich warunków zawartych w ogólnych warunkach ubezpieczenia grupowego, które wykupił pracodawca. Teraz to sąd rozstrzygnie, czy panu Adamowi należy się odszkodowanie.
- Przeżyłem to, ale mam zrujnowane zdrowie i życie, bo wieku 52 lat jestem niezdolny do pracy. Po przejściu 20 metrów brakuje mi już tchu, do końca życia muszę brać leki - mówi Adam Kowalski. - Postępowanie ubezpieczyciela jest dla mnie niezrozumiałe, bo z jednej strony uznają moją niezdolność do pracy, spowodowaną zawałem i wypłacają 20 tys. zł, a z drugiej nie uznają samego zawału, za który powinni wypłacić 40 tys. zł.
Pan Adam przeszedł badania lekarskie potwierdzające przebyty zawał mięśnia sercowego, potwierdziła to też tomografia komputerowa. Cóż z tego, jak ubezpieczyciel rozstrząsa "świeżość " zawału.
Z odpowiedzi, jaką uzyskaliśmy od Marty Oleksiak, specjalisty ds. PR w MetLife Amplico, wynika, że definicja ,,świeżego" zawału mówi o rozpoznaniu na podstawie trzech objawów występujących łącznie: typowy ból w klatce piersiowej, świeże zmiany elektrokardiograficzne i podwyższony poziom enzymów sercowych. - Przyjęta przez Amplico MetLife definicja powstała w oparciu o uzgodnione stanowisko amerykańskich ekspertów, przyjęte także przez Polskie Towarzystwo Kardiologiczne - mówi Oleksiak.
W przypadku pana Adama nie został spełniony jeden z warunków i w opinii orzeczników ubezpieczyciela zawał mógł mieć miejsce w niewiadomej przeszłości. Ubezpieczenie obejmuje natomiast "świeży" zawał.
Z takim rozstrzygnięciem pan Adam się nie zgodził i oddał sprawę do Sądu Rejonowego w Opocznie. Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego, a pełnomocnik, mecenas Rafał Grzywacz jest dobrej myśli.
- Ze zgromadzonej dokumentacji medycznej wynika, że mój klient przeszedł zawał i mamy nadzieję na pozytywne dla niego rozstrzygnięcie sądu - mówi mecenas Grzywacz.
Dodaje, że ważne jest czytanie "ogólnych warunków" przy zawieraniu umów. - Zawierając np. umowę na AC, klient wychodzi zadowolony, a później okazuje się, że ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie, ale pomniejszone o zużycie amortyzacyjne części, albo wartość robocizny nie brutto, tylko netto.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?