O zastosowanie takiej metody wnioskowali piotrkowscy urzędnicy, bo odchody gawronów zanieszczyszają nowe ławki i alejki parku, czym, jak agrumentują, stwarzają zagrożenie sanitarne dla ludzi. Do tego liczba ptaków w odnowionym parku w ostatnim czasie podwoiła się i, jak szacują urzędnicy, jest ich już ok. pół tysiąca.
Magistrat nie zraża się pierwszą negatywną odpowiedzią RDOŚ, który sugeruje... przestawić ławki w inne miejsca, z dala od ptasich siedzib. Dla piotrkowskich urzędników negatywne stanowisko dyrekcji jest niezrozumiałe, bo w innych miastach jest stosowana tzw. metoda sokolnicza.
Miasto z gawronami walczy od jesieni ubiegłego roku. Wtedy zakończyła się kosztująca ok. 3 mln złotych rewitalizacja zieleńca, która objęła m.in. nowe nasadzenia, położenie nowej nawierzchni alejek i wymianę elementów małej architektury. Teraz ponawia pismo, bo nowe alejki są coraz bardziej upstrzone ptasimi odchodami.
Czy to przyniesie efekt? Czy też może piotrkowianie będą zmuszeni omijać coraz więcej alejek?
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?