Piotrkowscy radni piszą do premiera Tuska w sprawie śmieci

W specjalnym piśmie zwracają się o pilną poprawę wspomnianej ustawy, ponieważ "w obliczu ryzyka znacznego spadku dochodów ludności i wciąż pogarszającej się sytuacji na rynku pracy, wdrożenie jej w planowanym terminie i w jej obecnej formie jest nie do przyjęcia". Radni zapowiadają, że nie poprą uchwały, która jest efektem wadliwej ustawy. "Nasze nie głosowanie na nią jest protestem skierowanym do Pana jako premiera Rządu, który zafundował nam "bubel prawny" - czytamy dalej w piśmie.

Radni proponują przesunięcie przez rząd i parlament terminu wejścia ustawy w życie, jeśli nie będzie możliwa jej zmiana w trybie pilnym. Ponadto radni uważają, że żaden ze sposobów wyliczania stawki za odbiór śmieci nie jest korzystny ani z punktu widzenia mieszkańców, ani z punktu widzenia gminy.

Jeszcze większe kontrowersje budzi kwestia przetargów. Dotychczas o tym, kto odbiera śmieci, decydowali właściciele nieruchomości. Teraz to gmina ma obowiązek wyboru takiej spółki, wyłonionej w drodze przetargu. Według radnych, nie do przyjęcia jest zapis nakładający obowiązek ogłaszania przetargów na wywóz odpadów nawet wtedy, gdy gmina ma własną zajmującą się tym spółkę. Radni obawiają się też, że nowa ustawa doprowadzi do eliminacji z rynku śmieciowego lokalnych firm na rzecz monopolu firm bogatszych i zagranicznych.

Do 28 grudnia zbierane są podpisy pod apelem, który zostanie wysłany 31 grudnia.