W wypadku zginęło młode małżeństwo z województwa śląskiego. 24-letnia kobieta była w zaawansowanej ciąży. Wobec tych ustaleń prokurator zdecydował o umorzeniu śledztwa. Z tą decyzją nie zgadza się rodzina ofiar, która złożyła już do sądu zażalenie.
Toyota avensis, jadąca jedynką w kierunku Warszawy, zjechała w pewnym momencie z lewego pasa na prawy i wbiła się w naczepę stojącej na poboczu scanii. 27-letni kierowca i jego ciężarna żona zginęli na miejscu.
- Z opinii biegłego wynika jednak, że to tego wypadku nie przyczynił się kierowca samochodu ciężarowego, w który uderzył kierowca toyoty. Ciężarówka stała prawidłowo zaparkowana - mówi Witold Błaszczyk, rzecznik piotrkowskiej prokuratury. - Dlaczego kierowca toyoty zjechał z pasa ruchu - tego się nie dowiemy. Choć prawdopodobne jest, że zasnął.
Piotrkowska prokuratura w toku śledztwa badała także wątek, dotyczący przyczyn odstąpienia służb ratunkowych od ratowania nienarodzonego dziecka przez cięcie cesarskie. Ustalono, że wydobycie kobiety z zakleszczonego auta trwało zbyt długo, by była szansa na uratowanie dziecka.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?