Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruszyła kampania przed wyborami samorządowymi 2018 w Piotrkowie. Na pewno na Facebooku

kw
Na profilu społecznościowym Facebook już czuć przyszłoroczne wybory samorządowe. Swoje fanpage mają prezydent Krzysztof Chojniak, wicestarosta Piotr Wojtysiak, radni Marlena Wężyk - Głowacka i Tomasz Sokalski.
Wicestarosta, jak widać na zdjęciach, stara się być zawsze w centrum wydarzeń
Na profilu społecznościowym Facebook już czuć przyszłoroczne wybory samorządowe. Swoje fanpage mają prezydent Krzysztof Chojniak, wicestarosta Piotr Wojtysiak, radni Marlena Wężyk - Głowacka i Tomasz Sokalski. Wicestarosta, jak widać na zdjęciach, stara się być zawsze w centrum wydarzeń Dariusz Śmigielski
Na portalu społecznościowym Facebook ruszyła już kampania przed wyborami samorządowymi 2018 w Piotrkowie. Czy Artur Ostrowski będzie kandydował na prezydenta? Po co wicestarosta założył fanpage? Czytaj na... naszym profilu

Proszę państwa, zaczęło się. Powoli, jak lokomotywa z wiersza Tuwima, rusza kampania przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi. Przygotowania do walki najlepiej widać w Internecie - na serwisach społecznościowych odświętnie ubrani lokalni politycy są coraz aktywniejsi i starają się być bardziej widoczni, a aspirujący kandydaci starają się przebić do szerszego grona odbiorców, czyli wyborców. I choć nikt głośno nie mówi, że te wszystkie wpisy, komentarze, sesje zdjęciowe, mają cokolwiek wspólnego z wyborczym kalendarzem, to nikt też nie zaprzecza, że obserwuje poczynania potencjalnych konkurentów, śledzi wpisy, bo uważa, że to już przedsmak kampanii.

Polub mnie
- Założyłem fanpage, bo uważam, że każdy samorządowiec powinien dzielić się tym, co robi - mówi Piotr Wojtysiak, wicestarosta powiatu piotrkowskiego, który od niedawna zachęca do polubienia jego fanpage’u Piotr Wojtysiak - polityk. Jak wyjaśnia, założył publiczny profil na Facebooku, bo chciał oddzielić działalność społeczno-zawodową od życia prywatnego. - Znajomi mi zwracali uwagę, że na profilu prywatnym powinienem pisać więcej o życiu prywatnym, a nie tylko oficjalne rzeczy - tłumaczy.

Czy to już kampania? Wicestarosta zaprzecza. Czy będzie kandydował? Oczywiście, że tak. - Będę kandydował, lubię pracę, którą wykonuję - odpowiada i przyznaje, że za radą chrześniaka, studenta informatyki, teraz uczy się jeszcze obsługi Instagrama. To ukłon w stronę młodszych wyborców, bo - jak podkreśla - zaletą publicznego profilu jest kontakt zwrotny. Pierwsza uwaga przekazana wicestaroście w ten sposób, czyli przez fanpage, została już uwzględniona.

Co można znaleźć na fanpage’u Piotra Wojtysiaka? Galerie zdjęć z powiatowych imprez i wydarzeń, w których uczestniczył i, polecane przez niego artykuły i linki oraz filmiki. Wszystko bardzo pozytywne, ładne i kolorowe, jak suto zastawione stoisko koła gospodyń wiejskich.

Najskromniej na razie z filmikami - są tylko dwa - jeden autopromocyjny, zachęcający do dawania lajków, a drugi z obowiązkowymi życzeniami dla uczniów i nauczycieli. Ten drugi jest wyraźnie skierowany do mieszkańców Rękoraja i gminy Moszczenica, wyborców Wojtysiaka, bo wspomina on w nim swoje pierwsze dni w miejscowej podstawówce. Film powstał spontanicznie, został nagrany komórką wicestarosty i jak zapowiada on sam, takich materiałów będzie więcej.

Czarny koń wyborów

- Facebook to doskonałe narzędzie wymiany interaktywnej. - podkreśla Wojtysiak, ale to dostrzega coraz więcej lokalnych polityków, którzy krócej lub dłużej chwalą się swoimi przemyśleniami i pomysłami czy osiągnięciami. Ciut dłużej ma np. Andrzej Jaros, burmistrz Wolborza, który na Fb cieszy się i nową siłownią plenerową w gminie, i wnukiem, i zdjęciem z wizyty prezydentów Polski i Węgier w Piotrkowie. Gdyby ktoś miał problem ze wzrokiem, jak można wyczytać na profilu burmistrza, podczas spotkania prezydentów na lotnisku, Andrzej Jaros stał za oficerem Biura Ochrony Rządu.

Taki publiczny profil ma także dłużej burmistrz Sulejowa, który, będąc nad morzem, chwalił się na nim spotkaniem z kolonistami z Sulejowa czy poddaje dyskusji rozwiązania dotyczące S12.

Bo profil jest jak Hyde Park - każdy może komentować opisane wydarzenie czy problem, bo tych np. burmistrz Ostrowski nie unika na swoim profilu. W lajkach i komentarzach widać sympatie polityczne, widać też, jakie tematy „grzeją” w Sulejowie i nie tylko. Wicestarosta Piotr Wojtysiak dowiedział się np., jak ciekawe są interpretacje ustawionego przez niego tzw. zdjęcia w tle.

- Koń w tle (czarny, w biegu - red.) to zdjęcie z terenu powiatu piotrkowskiego, zrobione niedaleko Ręczna. Spodobał mi się, wstawiłem bardzo impulsywnie - opowiada Wojtysiak, który dostaje pytania np., czy zdjęcie to sugestia, że wicestarosta... jest czarnym koniem wyborów itp. - Są różne interpretacje - śmieje się. - Mi się spodobał, a każda opinia jest ważna.

Okiem konkurencji

W Piotrkowie nowym fanpage’m może się pochwalić radny Tomasz Sokalski, który założył niedawno profil „Tomasz Sokalski - okiem radnego”. Oko radnego Sokalskiego jest dość krytyczne i dokładne - skupia się na inwestycyjnych fuszerkach wykonywanych z publicznego budżetu, wyłapuje dziury w ulicach, zbyt wysokie trawy przy reprezentacyjnych drogach. Próżno tu szukać zdjęć radnego pozującego przy wiejskim (czy miejskim) stole lub przecinającego wstęgi. Zgodnie z zapowiedzią, radny chce pokazywać dobre i złe strony miasta i choć na razie te złe są lepiej widoczne (okiem radnego), to jednak na fanpage’u znalazła się też zachęta do udziału w plenerowych koncertach Lata z Radiem w Piotrkowie. - Uznałem, że chcę oddzielić swoją działalność samorządową od klasycznego Facebooka, że powinienem bardziej pokazywać, to co się dzieje w radzie miasta i swoją działalność jako radnego - mówi o powodach założenia nowego, publicznego profilu.

Zdaniem Tomasza Sokalskiego nowa strona nie ma nic wspólnego z wyborami, tym bardziej, że miał takie plany wcześniej. - Uważam, że jestem aktywny cały czas, nie tylko przed wyborami - zaznacza i dodaje, że teraz cieszy go oddźwięk internautów. - Widząc, ile mam odwiedzin strony, mogę uznać, że takowy profil był potrzebny. Dostaję bardzo dużo wiadomości ze spostrzeżeniami mieszkańców. Miało być wcześniej, ale lepiej późno niż wcale - podkreśla.

Jak dodaje, profil prowadzi sam - sam robi zdjęcia i je opisuje, a perspektywicznie myśli o wykorzystaniu w swojej działalności radnego Twittera. - Myślę o tym, ponieważ media społecznościowe mają coraz większe znaczenie.

Radny nie zaprzecza, że obserwuje też aktywność facebookową władz miasta czy kolegów z rady. Ta, jak ocenia, nie jest za duża, choć oku Tomasza Sokalskiego nie umknęło ożywienie na profilu prezydenta Krzysztofa Chojniaka.

Oficjalny profil działa od marca, a prezydent po raz pierwszy na fanpage’u powitał się z internautami na początku lipca. Profil wypełniają przede wszystkim relacje z wydarzeń z udziałem prezydenta - Krzysztof Chojniak podczas konferencji, Krzysztof Chojniak w galerii sztuki, Krzysztof Chojniak wita repatriantów i uczniów miejskich szkół.

Tę aktywność obserwuje też Marlena Wężyk-Głowacka, radna PO, która swoją stronę internetową uruchomiła krótko po wyborach, a wiosną ruszyła z fanpagem. - Radni się obudzili - żartuje. - Bardzo się cieszę, że chociaż jestem pierwszą kadencję, to biorą ze mnie przykład. Szkoda tylko, że sprowadza się to jedynie do rywalizacji.

Radna cały czas podkreśla, że jej posty i internetowa aktywność to odpowiedź na potrzeby wyborców. - Słucham mieszkańców i robię po swojemu. Moje działania na Facebooku czy w realu podyktowane są tym, czego mieszkańcy chcą. Jestem ich głosem, po to mnie wybrali, a Facebook to bardzo dobre narzędzie do tego kontaktu.

Jak dodaje, śmieszy ją, że każda jej aktywność przez część radnych jest odbierana jako przejaw kampanii wyborczej. Tej na razie nie rozpoczyna, ale nie ukrywa też swoich ambicji, które wiążą się z dużą popularnością wśród mieszkańców. Już nie tylko żartem mówi się, że to jej nazwisko może być konkurencją dla Krzysztofa Chojniaka.
- Wszystko zależy od mieszkańców, jeżeli będę miała wsparcie i szersze poparcie... - odpowiada.

Kandydat na kandydata

Podobny dystans słychać w głosie Artura Ostrowskiego, byłego posła SLD, który kilka dni temu z Facebooka dowiedział się o swoim starcie w wyborach prezydenckich 2018. Choć utworzone poza Ostrowskim wydarzenia „Artur Ostrowski prezydentem Piotrkowa” tak nagle zniknęło, jak się pojawiło, to pytania zostały - czy to był sondaż? Czy początek kampanii?

- W wyborach samorządowych najprawdopodobniej będę brał udział jako kandydat, ale jeszcze nie wiadomo gdzie - przyznaje i nawiązuje do uchwały władz krajowych partii, zgodnie z którą byli posłowie będą walczyć o mandaty. - Wybory będą do sejmiku, do rad, na prezydenta, jest jeszcze czas na decyzje. To kwestia dyskusji, trzeba pracować, rozmawiać z ludźmi, mieszkańcami, bo to, na dobrą sprawę będzie ich decyzja, kogo widzą jako kandydata - podkreśla Ostrowski.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto