Teraz podstawowym dokumentem dla prokuratury jest raport Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych. Maszynista podejrzany o spowodowanie katastrofy na akt oskarżenia będzie czekał na wolności.
- Prokuratura od samego początku stała na stanowisku, że wskazania co do przyczyn katastrofy były jednoznaczne, a teraz zostało to potwierdzone przez specjalistów z PKBWK - mówi Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie. - W oparciu o raport i ostateczną opinię biegłego, prokuratura prowadzić będzie dalsze czynności.
Na zakończenie śledztwa musimy poczekać jeszcze kilka miesięcy. PKBWK w swoim raporcie stwierdziła, że bezpośrednią przyczyną katastrofy, w wyniku której dwie osoby zginęły, a ponad 100 zostało rannych, było przekroczenie prędkości. W miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 40 km/h, pociąg pędził 113 km/h. Wskazania semaforów były prawidłowe, ale maszynista je zignorował.
Jako pośrednie przyczyny komisja wskazała m.in. brak okularów korekcyjnych, które powinien mieć maszynista i prowadzenie rozmów telefonicznych.
Tomasz G., 42-letni maszynista, po postawieniu mu rok temu zarzutu sprowadzenia katastrofy w ruchu kolejowym, został tymczasowo aresztowany, ale sąd uznał zażalenie i zamienił mu areszt na poręczenie majątkowe, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
- Zarzut wobec maszynisty nie zmienia się, więc prokuratura nie będzie występowała o areszt - dodaje Błaszczyk.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?