Nie tylko bełchatowianie przystąpią do tego spotkania w minorowych raczej nastrojach, tyszanie także. To dlatego, że gospodarze potyczki przegrali niespodziewanie w minioną sobotę wyjazdowe spotkanie z Sandecją Nowy Sącz 1:2 (1:1). Porażka sprawiła, że tracą do trzeciego w tabeli I ligi ŁKS Łódź trzy punkty i zajmują miejsce czwarte. Drużyna z Bełchatowa jest 16 i ma na koncie zaledwie 14 punktów. Sobotnie starcie spokojnie można określić meczem samych swoich. Dlaczego? Otóż trenerem GKSTychy jest Artur Derbin, którego sympatykom w Bełchatowie przedstawiać nie trzeba. To on wprowadził zespół do I ligi i do końca maja 2020 roku prowadził drużynę na zapleczu PKOEkstraklasy. Odszedł nie z powodu słabych wyników sportowych, po prostu miał dość przepychanek w targanym kłopotami finansowo-organizacyjnymi klubie. W ekipie gospodarzy mamy także trzech byłych bełchatowian. Bartosz Biel wyrasta zresztą na czołową postać drużyny. W obecnym sezonie strzelił już sześć goli, w tym dwa wiosną. Krzysztof Wołkowicz także jest podstawowym graczem i ma na koncie jednego gola. Trzecim graczem jest Łukasz Grzeszczyk, który zdobył cztery bramki. W kadrze miejscowych jest także były ełkaesiak i zawodnik Lechii Tomaszów Mazowiecki Wiktor Żytek. Dodajmy, że w ekipie z Bełchatowa nie wystąpi Bartosz Żurek, bo pauzuje za żółte kartki. ą
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?