Podczas porywów wiatru na dach i podwórko kamienicy przy ul. Sulejowskiej leciały gałęzie. - Tylko czekać kiedy zdarzy się tragedia. Boję się tamtędy chodzić, a moje interwencje w straży miejskiej, niestety, nie dają żadnego rezultatu - mówi Maria Rodziewicz, mieszkanka Piotrkowa. Kobieta od co najmniej sześciu lat domagała się wycinki pięciu wysokich topól, które rosły tuż przy ogrodzeniu jej kamienicy. - Istnieje duże prawdopodobiestwo, że się w końcu przewrócą, bo już są przechylone - tłumaczy pani Maria.
Drzewa nie znajdowały się jednak na jej posesji, a na terenie przyległym. Dlatego kobieta nie mogła skorzystać z możliwości wycinki drzew bez wystąpienia o zgodę. Co więcej, ona sama nie mogłaby o nią wystąpić.
Czytaj także Niebezpieczne topole przy Sulejowskiej w Piotrkowie
- Drzewa znajdują się na prywatnej działce, a my nie dysponujemy środkami przymusu, nie możemy nikomu nakazać wycinki drzew. Skierowaliśmy do właścicielki prośbę w tej sprawie - mówił w ubiegłym tygodniu Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie. - Trudno stwierdzić, czy te drzewa rzeczywiście stanowią jakieś zagrożenie.
Jak zapewniał, straż miejska w takim przypadku niewiele może, dopóki nic poważnego się nie stanie.
Na początku tego tygodnia wszystkie drzewa zostały jednak wycięte o czym poinformowała nas sama zainteresowana.
Nielegalna wycinka wiekowych drzew w Katowicach. Kara może wynieść 2 mln zł
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?