Niemiec, który zauważył dziurę w drodze od razu ją zakopał i zalał asfaltem, otyły Amerykanin położył się w niej spać, a Polak wystawił tablicę „roboty drogowe” i zapalił papierosa. To popularny rysunkowy żarcik, ale drogowcy powiatu radomszczańskiego dopisali się do niego własnym sposobem na dziurę w jezdni. Zamiast załatać obstawili ją słupkami i całą konstrukcję przewiązali taśmami. Jakiś tydzień temu...
W Gorzędowie, jak się okazuje występuje od dłuższego czasu problem, gdzie kończą, a gdzie zaczynają się kompetencje dwóch sąsiednich zarządów dróg - piotrkowskiego i radomszczańskiego. - Według naszej geodezji ten odcinek należy do powiatu radomszczańskiego, według geodezji w Radomsku, do piotrkowskiego - mówi Zbigniew Starosta, dyrektor ZDP w Piotrkowie Trybunalskim, który dzisiaj wizytował zdewastowaną drogę. - Wprawdzie dochodzimy się do kogo tak naprawdę należy ten odcinek, ale dzisiaj już Radomsko wykonało naprawy i załatało większość dziur.
- Cały ten odcinek drogi od Kamieńska do Gorzkowic jest fatalny, w Gorzędowie dziura na dziurze, a jak się wjeżdża do Gorzkowic, ulicą Częstochowską, takie nierówności, że pół wsi się trzęsie, kiedy jadą ciężkie tiry - mówi mieszkanka Gorzkowic.
Zarząd dróg piotrkowskiego starostwa nie planuje w tym roku kompleksowego remontu drogi, choć nie jest to wykluczone, jeśli np. gmina Gorzkowice zdecydowałaby się uczestniczyć finansowo w inwestycji. Drogę w zastraszającym tempie niszczą m.in. ciężkie samochody, które wożą ogromne betonowe elementy produkowane przez firmę Consolis w Gorzkowicach.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?