Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wraca pomysł protokołowania dokładnego czasu pracy miejskich radnych. Z szacunku do wyborców...

Karolina Wojna
Czy piotrkowscy radni podniosą rękę i poprą pomysł skrupulatnego protokołowania czasu ich pracy?
Czy piotrkowscy radni podniosą rękę i poprą pomysł skrupulatnego protokołowania czasu ich pracy? Dariusz Śmigielski
Czy piotrkowscy radni będą chodzić jak w zegarku? Tego, a dokładniej biorąc protokołowania godzin i minut ich pracy podczas sesji, komisji czy dyżurów, domaga się jeden z mieszkańców miasta.



 ,,Radni, szanujcie swoich wyborców" - pisze w swoim wniosku piotrkowianin, który chce, aby radni byli rozliczani z czasu rzeczywistej pracy podczas komisji i sesji.


Pismo na ręce przewodniczącego rady wpłynęło po tym, jak na swój tygodniowy dyżur nie przyszło dwóch radnych PiS. Wniosek pojawił się krótko po naszej publikacji rozliczającej samorządowców z czasu pracy na rzecz miasta. W grudniu sprawdzaliśmy, kto ile miał nieobecności na sesjach i komisjach, a przy okazji wyszło, kto przychodzi na posiedzenia, podpisuje listę i... wychodzi. 


Zdaniem wnioskodawcy rozliczanie powinno ukrócić zwyczaje ,,spóźniania się" czy ,,zwalniania się" praktykowane przez niektórych radnych. Jako osobę, której zdarza się to najczęściej, radni wymieniali Pawła Szcześniaka (RiG).


Wnioskiem piotrkowianina zajmie się komisja rewizyjna.


- Ja będę za i będę starał się przekonać do pomysłu kolegów radnych. Albo ktoś jest i się podpisuje, albo go nie ma i nie ma podpisu - mówi Marek Konieczko, przewodniczący komisji rewizyjnej.


Sam nie należy do najsumienniejszych samorządowców, bo przoduje pod względem nieobecności, ale jak podkreśla - nieobecności wyraźnie odnotowanych i usprawiedliwionych.


- Najczęściej mnie nie ma na komisjach czy sesjach, gdy mam negocjacje z NFZ - tłumaczy się radny, jednocześnie dyrektor Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika. Pod względem nieobecności jest rekordzistą wśród radnych, ale i zgodnie z regulaminem ponosi z tego tytułu konsekwencje. Jego dieta w ciągu pierwszego roku kadencji została potrącona łącznie o 2.022 zł.


- Nie chodzi o pieniądze, ale uważam, że takie rozwiązanie powinno być wprowadzone - dodaje Konieczko.


,,Za" protokołowaniem czasu pracy radnych jest też Urszula Czubała, radna PO. Jako przewodnicząca komisji budżetu, finansów i planowania jest odpowiedzialna za porządek podczas posiedzenia radnych. Jak zaznacza, pozwala na ,,zwalnianie" się swoim radnym z posiedzenia, ale pod warunkiem, że na sali jest wymagane kworum. Jak się okazuje, przy 9 radnych w komisji czasem trudno i o to...


- Kiedyś chciał się zwolnić radny Mariusz Staszek, ale policzył, jak prosiłam i okazało się, że gdyby wyszedł, nie byłoby kworum, czyli 5 osób. Więc został do końca głosowania... - mówi Urszula Czubała.


Pomysł protokołowania rzeczywistego czasu pracy radnych podczas sesji i komisji już był praktykowany w jednej z poprzednich kadencji. Anna Tłustwa, szefowa biura rady, ma jednak wątpliwości, czy radni tej kadencji będą się chcieli ograniczać takim zapisem. Na pewno taka regulacja ułatwi pracę jej biura, któremu czasem przy liczeniu głosów wychodzą prawdziwe cuda - liczba głosujących jest inna niż liczba radnych obecnych na sali...


od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto