Znane są już wyniki badań krwi trzech śmiertelnych ofiar wypadku na A1 w Sierosławiu. Hondą accord, która jechała autostradą A1 pod prąd, podróżowało 6 osób. Trzy zginęły na miejscu, trzy w ciężkim stanie trafiły do szpitali w Piotrkowie, Łodzi i Bełchatowie.
Jak ustaliła Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie, kierowca hondy miał 1,46 promila alkoholu. Dwie zmarłe kobiety - 20-latka i 27- latka, także były pijane. Jak mówi Sławomir Mamrot, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie miały 1,68 i 2.37 promila.
Pijany był także mężczyzna, który trafił do szpitala w Łodzi - on został zbadany w dniu wypadku, miał 3 promile alkoholu.
Do wypadku doszło 1 listopada. Hondą jechało sześcioro młodych ludzi, mieszkańców gm. Konopnica i Złoczew. Jak już wiadomo, noc z soboty na niedzielę spędzili w dyskotece Protektor w Woli Krzysztoporskiej. Policja i prokuratura wyjaśniają, jak to się stało, że ich auto jechało A1 pod prąd.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?