Po 70 tys. zł dla wdowy i dzieci oraz 50 tys. zł zadośćuczynienia dla pasierba zmarłego tragicznie pracownika Consolis przyznał Sąd Okręgowy w Piotrkowie. Wyrok nie jest prawomocny.
Do wypadku doszło w 2005 r. na terenie zakładu produkcyjnego spółki w Gorzkowicach. Mężczyzna zginął przygnieciony ciężką konstrukcją. Współpracownicy ruszyli mu na pomoc i wezwali pogotowie, ale na skutek licznych obrażeń wewnętrznych mężczyzna zmarł. Rodzina wystąpiła przeciwko spółce Consolis do sądu o zadośćuczynienie.
SO w Piotrkowie zauważył, że w tym przypadku szkoda wyniknęła z występku - w procesie karnym skazany już wcześniej został kierownik, który zlecił wykonanie prac polegających na transporcie belek przy użyciu suwnicy, a potem nie interesował się organizacją ich wykonania. Stwierdził przy tym, że przyczyn wypadku było kilka, ale wina leżała głównie po stronie zakładu.
Przyznając rodzinie w sumie 330 tys. zł zadośćuczynienia sąd podkreślił, że tworzyli szcześliwą rodzinę, mieli plany rozbudowy domu, które zostały zniweczone z chwilą jego śmierci. Kobieta została sama z nieletnimi dziećmi, musiała przerwać pracę. Zadośćuczynienie zostało przyznane głównie za naruszenie dobra jakim jest więź rodzinna i prawo do życia w pełnej rodzinie.
Wyrok nie jest prawomocny. Strona pozwana złożyła już apelację podważając pewne kwestie prawne. - Rodzinie już wypłacone zostało zadośćuczynienie, a ten pozew jest wynikiem działalności kancelarii specjalizującej się w tego typu sprawach - mówi Ewa Majewska z centralnego biura Consolis w Łodzi i dodaje: - Jesteśmy gotowi wypłacić rodzinie jeszcze pewną kwotę, z korzyścią dla niej, ale mimo mediacji, rodzina nie przystaje na ugodę.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
