Pierwszy nabór był w lipcu, teraz dyrekcja piotrkowskiego aresztu po raz kolejny szuka chętnych do pracy na stanowisko strażników więziennych. Chętnych nie brakuje, ale kilkuetapową procedurę naboru przechodzi niewiele osób.
- We wcześniejszym naborze wpłynęło najpierw kilkanaście podań, a potem 30, z których przyjęliśmy trzy osoby - mówi por. Cezary Jabłoński, rzecznik Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim. Jak dodaje, największym problemem dla kandydatów na strażników są badania lekarskie i testy psychologiczne. Na tych odpada większość aplikujących o etat przy Wroniej.
Na tych, którzy przejdą wszystkie etapy naboru, czeka stała posada i wynagrodzenie - na początek 2.300 zł netto. Tyle zarobi strażnik, bo już kwatermistrz, wychowawca czy psycholog - bo i też poszukuje areszt - już mogą liczyć na więcej - nawet na 2.900 złotych miesięcznie.
Skąd te problemy z kadrą? Placówka potrzebuje nowych funkcjonariuszy, bo wielu obecnych może skorzystać z prawa do 40 proc. emerytury po 15 latach służby (takie prawo uzyskają z początkiem 2018 r. funkcjonariusze zatrudnieni w 2003 r., kiedy uruchomiono areszt przy Wroniej).
- Co roku odchodzi kilka osób - mówi por. Jabłoński. - Teraz się boimy, że takich funkcjonariuszy będzie więcej.
Ilu, ciężko ocenić, bo jak mówi rzecznik, strażnicy, którzy chcą się pożegnać z jednostką, nie mają obowiązku zgłaszania wcześniej swoich planów. - Okaże się, gdy uzyskają prawo do emerytury - dodaje. - Jak mówią, to wbrew pozorom ciężka praca.
Stąd nabór na rezerwę kadrową - strażników działu ochrony i psychologa został przedłużony i areszt na podania kandydatów czeka do końca roku.
- Te osoby, które przejdą badania i zostaną uznane za przydatne do służby, w przyszłym roku zostaną przyjęte - zapewnia por. Cezary Jabłoński.
To, jak pokazuje życie, nie jest takie proste, bo 60 proc. kandydatów nie przechodzi testów psychologicznych, a 40 proc. odpada podczas badań lekarskich.
Oprócz badań i testu sprawnościowego oraz psychologicznego, w trakcie naboru na kandydatów czeka też m.in. rozmowa z psychiatrą czy kierownikiem działu, do którego prowadzony jest nabór. Przede wszystkim jednak trzeba mieć czystą kartotekę.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?