Bez ściemniania. Gdzie przykra droga, zdaj się na Boga



Pomyłka - zgoda, ale żeby całe festiwale błędów? Michał Marciniak z Łodzi postawił auto w jednej z nowych zatok postojowych na ulicy Bankowej (do niedawna - Słowackiego) i strażnicy miejscy, uczuleni na karanie łatwej zdobyczy, czyli przyjezdnych, wlepili mu ochoczo mandat, że niby źle stanął, ale mieli pecha, bo trafili na państwowego egzaminatora prawa jazdy, który Miejskiemu Nierządowi Dróg i Kompromitacji wytknął bezsens ustawionych znaków. O ile drogowcy nawet szybko do błędu się przyznali, o tyle komendant strażników brnie dalej i od ukarania łodzianina odstąpić nie zamierza, zamiast dać mu dyplom za wkład w poprawę bezpieczeństwa ruchu.


Miasto nie ma pomysłu, na co wydać z sensem wolne 2,479 mln zł i chyba dlatego kogoś licho podkusiło, ażeby wybudować na jesień jakieś dwa bliźniacze ronda w miejscu skrzyżowania ulic Krakowskie Przedmieście, Żeromskiego, Przedborskiej i Śląskiej. Jeżdżę tamtędy stale i to od każdej strony, bez żadnych problemów, więc po diabła rondo? A tym bardziej dwa - bliźniacze? Pewnikiem to chęć przypochlebienia się PiS-owi, bo przecież już wiadomo, jaką te ronda nazwę będą mieć musiały. Bliźniaków!


- Wcześniej, czy później, ale myślę, że dojdzie do modernizacji ulicy Rolniczej - pociesza mieszkańców tamtego rejonu i licznych kierowców Adam Karzewnik, wiceprezydent Piotrkowa.
A ja nie myślę, tylko nawet wiem, że wcześniej, niż później, a termin tej inwestycji wyznacza po prostu Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, wedle której najbliższe wybory samorządowe odbędą się już w 2014 roku! Po przecięciu wstęgi na zakończenie robót, ulica Rolnicza na mocy decyzji radnych stanie się... Wyborczą.
Czytam, że za trzy lata ma być zwężana ta niebywale szeroka arteria, jaką jest ulica Śląska. A kiedyś były plany, aby była to jezdnia dwupasmowa. Popieram to zwężanie. Jak i za kolejne trzy lata znowu poszerzanie. Troska o front robót dla lokalnych firm drogowych dających ludności godziwie zarobić to obowiązek światłych władz municypalnych. "Chcieliśmy jak najlepiej, a wyszło tak jak zawsze" - to znany z ciętego języka b. premier Rosji Wiktor Czernomyrdin.