Bez ściemniania. Kadrowe roszady

I że zdradził wyborców, którzy co głosowanie, to oddawali głos na tego, który będzie reprezentował w samorządzie ich lewicową wrażliwość. Gdyby tak było, to wylądowałby na bruku. A na to za Chiny Ludowe nie zgodzą się jego koledzy radni, bo większość z nich obecności w radzie nie traktuje jak misji, lecz… dupochron – urządzenie do ochrony własnych, zawodowych stanowisk pracy. Moi informatorzy z miasta Łodzi twierdzą, że Zarząd Województwa, rozdający karty w takich jednostkach jak WORD, do tego zdominowany przez PO i PSL, nie widzi Brylskiego przy ul. Glinianej w ogóle.

Tym bardziej, że jak donoszą tzw. życzliwi, czyli sami pracownicy ośrodka, dyro Bogusław Kulawiak i niedawny jego zastępca ds. szkoleń, a od 1 kwietnia kierownik działu bezpieczeństwa ruchu drogowego, nie znajdują teraz, po tych zmianach, wspólnego języka. Niewykluczone więc, że pan Bronisław nie zagrzeje już długo miejsca w obecnym miejscu pracy.

Ale wtedy – kto wie – może z pomocną dłonią pospieszy mu ten, którego to on chciał w listopadzie 2014 roku wysłać na Księżyc: prezydent Krzysztof Chojniak. Choć Brylski dementował wtedy plotki, że jako kandydat na prezydenta Piotrkowa porozumiał się z urzędującym prezydentem, i choć twierdził, iż takiej opcji nie ma i – ma nadzieję – że nie będzie, to jednak może znaleźć się w magistracie etat dla jeszcze jednego doradcy. Taki, jak dla byłego wicestarosty Grzegorza Adamczyka, od niedawna szefa piotrkowskich struktur SLD. A gdyby nie, to Brylskiemu zostałoby – póki co – 1700 złotych za wiceprzewodniczenie radzie miasta oraz… malowanie landszaftów. To umie.

A w Policji karuzela stanowisk trwa w najlepsze! Bez entuzjazmu więc witam nowego szefa trybunalskiej komendy, Piotra Nowickiego. Pewnie i on nie poszeryfuje u nas długo, jak jego poprzednicy, a zwłaszcza rekordzistka z 2013 roku, inspektor Renata Kasprzyk-Papierniak: kobieta jeszcze nie zdążyła rozłożyć papierów na biurku, a już ją stąd zabrali!