Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. Mój patent dla policji

Paweł Larecki
Paweł Larecki
Paweł Larecki Archiwum prywatne
Policja wozi się po Piotrkowie dwoma pachnącymi jeszcze lakierem oplami insigniami, a ja - choć jeżdżę starym gruchotem, bez fotoradaru, bez planów poprawy bezpieczeństwa w mieście, bez statystyk - ba! nawet bez rzecznika prasowego - w pojedynkę, sam zupełnie, potrafię zastąpić cały regiment miejscowej policji.

Swój prosty patent przekazuję komendantowi Walichnowskiemu: funkcjonariuszy radzę skierować do naprawdę palących problemów, a samemu proszę w ramach eksperymentu pojeździć sobie po mieście choćby syrenką, ale (to ważne!) z przepisową prędkością 50 km na godzinę.

Szoking, prawda? Nikt nie przestrzega przepisów. Nikt! Wszyscy inspektora wyprzedzają, robiąc doń małpie miny. Znad kierownicy widać wariatów gnających ulicami nawet i ponad setką, przejeżdżających podwójne linie ciągłe, wyprzedzających w niedozwolonych miejscach, w tym - o zgrozo - rozjeżdżających pieszych już przemierzających "zebrę", niesygnalizujących zamiaru zmiany pasa ruchu, manewru wyprzedzania, a nawet - skrętu!

Z grzechów głównych jeszcze: ignorowanie świateł i znaków, komórka w jednej łapie, kierownica w drugiej, pisanie esemesów podczas jazdy! W końcu - agresja, bezczelność i chamstwo kierowców. Chuliganerii drogowej STOP!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto