W 1995 roku pierwsze mieszkanie ofiarowane przez miasto pierwszej rodzinie polskich repatriantów ze Wschodu stało gołe. Wesołe dopiero stało się ono za sprawą jednego z dziennikarzy „Dziennika Piotrkowskiego” - regionalnej mutacji „Dziennika Łódzkiego” na ówczesne województwo. Poczciwy ten człowiek wychodził po zakładach pracy i sklepach: meble, pościel, lodówkę, dywany, obrazy, oświetlenie, garnki, miski, talerze, szklanki i sztućce. Dyrektorkę PKO zmusił do kupna telewizora, swoją starą do wzięcia kredytu na meblościankę - marzenie pani Raisy, a wojewodę Witaszczyka do zakupu automatu pralniczego.
Aż mną trzęsie - jak w delirium tremens - ta informacja, że tylko w ubiegłym roku przechlaliśmy w Piotrkowie równowartość dwóch mediatek. Za prawie 70 milionów złotych nie tylko można by takie dwie biblioteki wybudować, ale je też wyposażyć! Moje udziały w mediatece niespecjalnie powalają: raptem jakieś dwa metry bieżące księgozbioru. Wątroba na więcej mówi: nie!
Na Piastowskiej desperat chciał wyskoczyć z okna, ale wcześniej groził, że wysadzi blok w powietrze. W ułamku sekundy przemknęła mi myśl, że chodzi o tego desperata, który chce wyskoczyć, ale z siebie, żeby wysadzić w powietrze cały Piotrków. Ale przecież on z innej ulicy jest.
Słówko jeszcze o piotrkowskich obchodach 20-lecia Konstytucji RP. Radni klubu PiS łódzkiego sejmiku stracili po 400 zł, ponieważ wyszli przed Rzeplińskim. Piotr Adamczyk - szef tego klubu najwyraźniej w porę nie zajarzył, że gdyby z pozostałą czwórką samorządowców wyszedł po Rzeplińskim, to po 400 złotych przytuliliby dodatkowo. Do tej pory warto było wiedzieć, kiedy wyjść. Ale teraz warto baczyć też, czy przed czy po!
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?