Odpowiedzi na sądowe skargi, jakie traktowani z lekceważeniem ludzie otrzymują ze świątyń sprawiedliwości, dzielą się na dwie grupy: skargi bezzasadne i oczywiście bezzasadne.
Choroba polskich sądów to brak jakiejkolwiek społecznej kontroli. Sądy z ludową ławą przysięgłych uznającą winę albo nie i z sędzią wymierzającym adekwatną do nich karę, to w pokomuszym systemie sądownictwa utopia. Skoro lekarzom przytrafiają się koszmarne pomyłki z ciężkimi skutkami, to dlaczego sędziowie uważają, że Bóg ich przed nimi chroni? Chyba tylko dlatego, że oni naprawdę uważają się za współczesnych kapłanów sprawiedliwości.
Maszynista, który wiezie pasażerów, przechodzi specjalistyczne badania, w tym - psychiatryczne. Ale sędziów przecież - też z nadania Boga - choroby się nie imają! I na deser: prezydent Chojniak przejechał się na wierzejską strzelnicę, ale nie po to, ażeby tam sobie postrzelać, tylko powręczać nagrody posokowcom i tropowcom, czyli psom myśliwskim.
Atak migranta na granicy. Ranny polski żołnierz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?