Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były dyrektor ESBanku w Piotrkowie przywłaszczył 8 milionów? Jak to się stało?

Redakcja
Były dyrektor ESBanku w Piotrkowie podejrzany o wyprowadzenie z banku ponad 8 mln złotych. Przez 3 lata brał fikcyjne pożyczki i kredyty - najpierw na małe kwoty, potem coraz większe.

Zaczynał od małych kwot kredytów na rachunkach rozliczeniowo - oszczędnościowych klientów oraz zwiększania tych kredytów. Potem były nawet kredyty mieszkaniowe - wszystkie fikcyjne, choć udzielane na podstawie danych prawdziwych osób. Pieniądze, które w ten sposób były wyprowadzane z banku, też były jak najbardziej prawdziwe i trafiały na konto Piotra B., byłego już dyrektora piotrkowskiego oddziału ESBanku i byłego pracownika tej instytucji.

41-letni mężczyzna od miesiąca siedzi w Areszcie Śledczym przy ul. Wroniej w Piotrkowie. Ale zanim doszło do aresztowania, Piotr B. , pełniąc funkcję dyrektora placówki, przywłaszczył ponad 8 milionów złotych. Nadzorujący pracę oddziału zarząd dopiero po ponad trzech latach odkrył straty, jakie powodowały wykonane przez mężczyznę operacje i z końcem października zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Piotrkowie. Ta wszczęła śledztwo, ale pierwsze informacje o sprawie i zatrzymaniu podejrzanego pojawiły się dopiero, gdy ten od kilku tygodniu siedział w areszcie śledczym. Dlaczego tak późno?

- Taka była decyzja prokuratora prowadzącego śledztwo - tłumaczy Sławomir Mamrot, rzecznik prasowy PO w Piotrkowie.

Jak wynika z przedstawionych mężczyźnie zarzutów, Piotr B., w okresie od lutego 2012 do 23 października 2015 roku przywłaszczył 8.028.203 zł dokonując nieuprawnionych przelewów na swoje konto.

- Podstawą tych transakcji były fikcyjne kredyty i pożyczki - mówi prokurator Mamrot.

Jak wynika ze zgromadzonego przez śledczych materiału, mężczyzna, mieszkaniec gminy Wolbórz, łącznie dokonał 76 „lewych” operacji - od udzielania kredytów na ROR-ze, przez zwiększanie tych kredytów aż po udzielania sięgających nawet kilkuset złotych kredytów mieszkaniowych czy na działalność gospodarczą.

Początkowo kwoty wyprowadzane z banku na prywatne, zewnętrzne konto dyrektora B. były niewielkie i sięgały od kilku do kilkunastu złotych. Z czasem te kwoty zaczęły rosnąć, ale część, i to spora, „pożyczanych” fikcyjnie pieniędzy szła na pokrycie kredytów dzielonych wcześniej - w ten sposób koło się zamykało.

Dlaczego przez ponad 3 lata zarząd banku nie odkrył tego procederu? Bank nie chce odpowiadać na takie pytania. Zapytany o system kontroli operacji czy dokumentacji m.in. do kredytów czy o to, do jakich kwot dyrektor mógł samodzielnie podejmować decyzje finansowe, powołuje się na tajemnicę śledztwa i tajemnicą bankową.

Arleta Węgrzyńska, pracownik ds. public relations ESBanku, zapewnia natomiast, że placówka, natychmiast po ujawnieniu zdarzenia, w ramach systemu zarządzania ryzykiem i systemu kontroli wewnętrznej, podjęła czynności mające na celu uniemożliwienie popełnienia podobnego przestępstwa.

Bank stara się też uspokoić klientów.

- Zarząd ESBanku Banku Spółdzielczego 2 grudnia 2015 roku opublikował na rynku obligacji Catalyst informację o wydarzeniu mającym istotny wpływ na jego sytuację gospodarczą - informuje rzeczniczka. W swoim komunikacie bank potwierdza, że wyjaśnia okoliczności zdarzenia, weryfikuje systemy zarządzania ryzykiem operacyjnym a także, że podjął działania mające na celu odzyskanie przywłaszczonych kwot.

- Przywłaszczone zostały środki pieniężne banku, a nie klientów. Pieniądze klientów Banku są bezpieczne - podkreśla Arleta Węgrzyńska zapewniając, że działania Piotra B. nie spowodują zakłócenia płynności banku, nie mają wpływu na zdolność wywiązywania się z zobowiązań wynikających z wyemitowanych obligacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto