Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Concordia Piotrków, Włókniarz Moszczenica i LKS Mierzyn przegrały

Paweł Płomiński
Concordia Piotrków w ostatni weekend nie miała powodów do radości, choć do zdobycia punktu było blisko
Concordia Piotrków w ostatni weekend nie miała powodów do radości, choć do zdobycia punktu było blisko Dariusz Śmigielski
Drużyny Concordia Piotrków, Włókniarz Moszczenica i LKS Mierzyn tym razem nie miały powodów do radości.

T o był czarny weekend dla naszych IV-ligowych zespołów. Całe trio musiało pogodzić się z goryczą porażki. Małym usprawiedliwieniem może być fakt, że we wszystkich meczach zespoły wystąpiły w roli gości.

Najbliżsi zdobycia punktu byli zawodnicy Concordii. O ich porażce z Widokiem Skierniewice zadecydowała pechowa 95. minuta gry. W tym czasie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Kapitalną interwencją popisał się golkiper Konrad Przybylski. Zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Wydawało się, że piotrkowianie uciekli spod "noża". Niestety, pech dopadł ich chwilę później, kiedy to po kornerze miejscowi strzelili bramkę.

- Nie wiem, dlaczego tak długo trwał mecz, początkowo sędzia pokazał, że dolicza trzy minuty - mówi Zbigniew Karbownik, trener. - Stracone punkty w takich okolicznościach to bardzo bolesna sprawa. Zwłaszcza, że po przegranej pierwszej połowie 0:2 zdołaliśmy doprowadzić wynik do remisu.

Po pierwszych 45. minutach gry wydawało się, że po historyczne zwycięstwo jest w stanie sięgnąć LKS Mierzyn, który prowadzi 2:1 z Jutrzenką Warta.

- W pierwszej połowie pokazaliśmy się z dobrej strony - mówi Mariusz Duchnowski, trener LKS Mierzyn. - Niestety, w drugiej popełniliśmy stare błędy.

Włókniarz Moszczenica przegrał z czołowym zespołem, zajmującym trzecie miejsce, Zjednoczonymi Stryków 1:3. To piąta porażka moszczeniczan na wyjeździe. Punkty zdobyli jedynie, gdy wygrali mecz derbowym z Concordią 6:2

- Przy prowadzeniu gospodarzy mieliśmy dwie sytuacje bramkowe, których nie wykorzystaliśmy - mówi Daniel Cichosz, trener Włókniarza. - To się zemściło i później przegrywaliśmy 2:0. Nasze nadzieję odżyły, kiedy to kontaktowego gola uzyskał Marcin Staniaszek. Zaryzykowaliśmy, ale nadzialiśmy się na kontratak.

W piotrkowskiej klasie okręgowej na czele GUKS Gorzkowice i Polonia Piotrków, staw-kę zamykają Skalnik Sulejów, LKS Wola Krzysztoporska i Grabka Grabica.

Gorzkowiczanie tym razem mogą mówić o szczęściu. Zremisowali na wyjeździe z Gerlachem Drzewica 1:1 zdobywając gola w ostatniej minucie.

- To był bardzo trudny mecz - mówi Marek Siewierski, trener z Gorzkowic. - Drzewiczanie szybko wyszli na prowadzenie. Później gra była wyrównana, a w końcówce uśmiechnęło się do nas szczęście.

Skutecznością wykazała się piotrkowska Polonia, która u siebie rozgromiła Grabkę 9:0. Po pierwszej połowie było już 7:0. U siebie LKS Wola Krzysztoporska pokonał LKS Lubochnia 2:0, zremisował bezbramkowo Szczerbiec Wolbórz z WOY Bukowiec Opoczyński, a porażki na wyjeździe doznał Skalnik Sulejów 2:4.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto