O montażu kamer w sali posiedzeń komisji i sali nr 1, czyli głównej urzędowej sali obrad domaga się jeden z mieszkańców Piotrkowa, który od dawna sumiennie uczestniczy w spotkaniach radnych i mierzy czas ich pracy podczas komisji i sesji.
Jak wynika z jego notatek, zrobionych podczas posiedzenia łączonego komisji, Marian Błaszczyński, przewodniczący rady, spóźnił się na komisję prawie pół godziny i po niespełna kwadransie wyszedł. Pół godziny spóźniła się na posiedzenie, jak wynika z pomiarów piotrkowianina, radna Katarzyna Gletkier.
– Co potem taki radny może powiedzieć o budżecie, skoro nie ma go na komisji – denerwuje się piotrkowianin.
– Radny może wyjść wcześniej, jeżeli jest zwolniony przez przewodniczącego rady lub komisji - zaznacza Anna Tłustwa, której zdaniem monitorowanie czasu obecności radnych podczas komisji i sesji niewiele wnosi. - Pewne rzeczy się nie przekładają, bo do tych wyliczeń trzeba dołączyć np. wykaz potrąceń diet czy powody spóźnienia, nieobecności.
Jak dodaje Anna Tłustwa, biuro rady rejestruje przebieg obrad, ale tylko fonię. Nagrania są kasowane po przyjęciu przez radnych protokołu z przebiegu wcześniejszej sesji.
– To wystarczy – mówi.
Choć na odpowiedź na wniosek magistrat ma 30 dni, wygląda na to, że piotrkowianin kamer raczej nie doczeka.
– Prezydent nie ma prerogatyw, aby pilnować radnych – zaznacza Bogdan Munik, sekretarz UM w Piotrkowie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?