Ponad 5 tysięcy głosów nasi internauci oddali na dwa ratlerki z Piotrkowa o imieniu Dodek i Nutka. Ich właściciel Adrian Dziubecki jest wielkim miłośnikiem zwierząt. Opowiada, że pieski znalazły się w jego domu przez przypadek, zaproponował mu je kolega z pracy.
- Najpierw trafiła do mnie Nutka, a dwa tygodnie później jej "brat" Dodek - mówi właściciel ratlerków. - Chyba nie mogły bez siebie żyć - śmieje się pan Adrian.
Na początku strasznie psociły, ale z czasem stały się spokojniejsze. Oba mają 1 rok i 4 miesiące. Uwielbiają biegać, nie potrafią usiedzieć w spokoju przez moment. Mają nawet swoją ulubioną zabawkę - kółko, którego ciągle się domagają.
- Gdy wracam z pracy od razu podnoszą uszy i oczka do góry i czekają, żeby im je rzucić - mówi Adrian Dziubecki. Lubią się też bawić piszczącą piłką i piłeczką na sznurku. Bardzo smakuje im domowe jedzenie, gotowane mięso, mleko, ale nie pogardzą też karmą.
- Czasem, gdy nie chcą jeść, wystarczy, że ktoś z rodziny zacznie ruszać ustami, a od razu nabierają ochoty - śmieje się właściciel ratlerków.
Jedną z ich pasji są podróże autem razem z właścicielem.
- Gdy wychodzę do auta, potrafią się wepchnąć pierwsze i już są gotowe do podróży - mówi pan Adrian.
Jedyną ich wadą jest fakt, że mają dosyć cienką skórę i w okresie jesienno-zimowym raczej rzadko przebywają dłużej na zewnątrz, inaczej trzęsą się z zimna. Tradycyjnie lubią ganiać za listonoszem.
Kokosek, który zajął drugie miejsce w plebiscycie, to kundelek adoptowany ponad pięć lat temu z bełchatowskiego schroniska. Edyta Jaśkiewicz, jego opiekunka, mówi, że najpierw zajmowała się nim jej córka, ale gdy wyjechała na studia, Kokosek zawładnął sercem pani Edyty. Z wzajemnością. Jest strasznie zazdrosny, gdy zauważy, że jego pani okazuje sympatię innemu zwierzęciu.
- Kokosek to pieszczoch, lubi się wylegiwać i leniuchować - dodaje właścicielka. - Nie wyobrażam sobie naszego domu bez niego.
Luna to 3,5-letni owczarek podhalański. Razem ze swoimi właścicielami mieszka w Bełchatowie. Przywieźli ją z wyprawy do Zakopanego.
- Jest bardzo towarzyska, to prawdziwy pieszczoch - mówi Justyna Stanisławska, opiekunka Luny. - Uwielbia biegać, ale jest też fanką podróżowania samochodem.
Do tego stopnia, że kiedy tylko widzi, że jej właściciele szykują się do podróży, pierwsza biegnie w kierunku auta. I wszystko jedno, czy przypadnie jej miejsce na fotelu pasażera czy na tylnym siedzeniu.
- Czasami nawet zdarza jej się zająć miejsce kierowcy - śmieje się pani Justyna. Luna jest też łasuchem. - Kocha słodkie bułeczki, pieczywo różnego rodzaju - dodaje Justyna Stanisławska. - Poza tym lubi ściągać cukierki z choinki. A to bywa, hmm, kłopotliwe...
Nagrody można odbierać od poniedziałku, 23 stycznia, w Aresie w Piotrkowie, ul. Twardosławicka 37, w godz. 9-16.
17 lutego przedstawimy kolejnych zwycięzców konkursu ,,Superzwierzak" (wyniki z 14 lutego z godz. 15). Nagrody to karma i gadżety wartości ok. 100 zł. Nagrodę zdobyć może Państwa ulubieniec, który już gości lub gościć będzie w naszej galerii (www.piotrkow.naszemiasto.pl, belchatow.naszemiasto.pl). Do kwietnia nagradzać będziemy co miesiąc trójkę zwierząt, na którą oddano najwięcej głosów (nagrodę można zdobyć raz). W kwietniu spośród nagrodzonych wybierzemy Superzwierzaka. Fundatorem nagród jest piotrkowska spółka Ares, producent karmy.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?