- Tu nie chodzi tylko o sklepik, ale o naszą wolność. Dlatego już nie żółtą i nie czerwoną, ale czarną kartkę dajemy rządowi - mówi Kuba Podgajnik który poprowadził protest.
Piotrkowscy licealiści przyłączyli się do kolegów z Gorzowa Wielkopolskiego, którzy rozpoczęli protest i zbieranie podpisów pod petycją zawierającą szereg uwag do rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w szkołach i wymagań jakie muszą spełniać. Np. w szkole może być tylko kawa zbożowa z miodem i mlekiem sojowym.
Licealiści z I LO rozpoczęli zbieranie podpisów i zachęcają do tego kolegów z innych szkół ponadgimnazjalnych.
W I LO sklepik jeszcze funkcjonuje, ale poza wodą, sokami i bananami nic w nim nie ma. Prawdopodobnie zniknie do końca września. - Zarabia Turek i Biedronka, bo nasza pani Tereska (właścicielska sklepiku - red.) nie może nam już nawet kanapek robić - mówią młodzi ludzie, którzy podziękowali też dyrektorowi za "ciche poparcie".
- Pozwoliłem uczniom wyjść wyrazić swoje zdanie, bo to w większości ludzie dorośli, którzy poza szkołą mogą kupić wszystko - komentuje dyrektor I LO Henryk Michalski.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?