Jak uspokaja Jarosław Bąkowicz, rzecznik piotrkowskiego magistratu, samochodem nie podróżował prezydent, ani wiceprezydenci, a urzędnicy, którzy jechali do urzędu wojewódzkiego. Nikomu nic się nie stało.
- Kierowca naszego samochodu zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, po którym przechodziły dzieci, a wtedy w tył samochodu uderzył inny kierowca - mówi Jarosław Bąkowicz dodając, że na szczęście prędkość auta sprawcy była na tyle mała, że prezydencki peugeot nie przemieścił się do przodu wprost na idące dzieci.
Limuzyna jest "na chodzie", ale ma uszkodzony tylny zderzak. Urzędnicy z naprawą czekają na wycenę rzeczoznawcy z firmy ubezpieczeniowej sprawcy kolizji.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?