Dla gospodarzy zwycięstwo znaczyło wiele: gwarantowało pozostanie wśród najlepszych, bez potrzeby rozgrywania barażu z lepszym z dwóch wicemistrzów I ligi. Trener legniczan Edward Strząbała znał doskonale gości, bo przecież pracował dwukrotnie w Piotrkowie, z którym rozstał się w dziwnych okolicznościach.
W 6 min. notowano ostatni remis (6:6). Później zespół Miedzi uzyskał przewagę, którą konsekwentnie powiększał i po dwudziestu minutach było już 14:9. Już trzy minuty przed przerwą było 20:9 dla gospodarzy i stało się jasne, że Miedź będzie górą. Po przerwie piotrkowianie zmniejszyli nieco prowadzenie rywali, ale było to w znacznym stopniu testowanie przez legniczan młodszych zawodników Roberta Szuszkiewicza i Pawła Gregora, którzy wpisali się na listę strzelców. W przedostatniej minucie Piotrkowianin przegrywał 31:36, lecz gospodarze zdobyli jeszcze dwie bramki.
Prezes Piotrkowianina Tomasz Zwierzchowski zapewnia, że zdoła iść w ślady Powenu Zabrze i powróci do Superligi po roku występów w I lidze. Nie pomoże mu w tym bramkarz Piotr Ner, który od nowego sezonu przechodzi właśnie do klubu z Zabrza.
Miedź Legnica – Piotrkowianin 38:31
Miedź: Kryński, Banisz - Paluch 6, Brygier i Fabiszewski po 5, Garbacz, Swat, Świątek po 4, Piwko 3, Boneczko i Huziejew po 2, Gregor, Szabat i Szuskiewicz 1.
Piotrkowianin: Ner - Achruk 7, Masłowski i Wuszter po 5, Piwkowski 3, Michał Matyjasik, Przemysław Matyjasik, Mróz po 2, Biskup, Dankowski, Matiuk po 1.
W drugim meczu strefy spadkowej Nielba wygrała w Wągro-wcu z GSPR Gorzów 33:26, ale zajęła dziesiąte miejsce i czekają ją baraże o pozostanie w Superlidze.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?