Koszt lustra drogowego, o jakie od kilku lat proszą mieszkańcy wsi Paskrzyn i Brzezie w gminie Ręczno to jakieś 200 - 300 złotych bez kosztów ustawienia go. Wydatek niewielki, a „inwestycja” niekłopotliwa. Dlaczego więc, mimo petycji mieszkańców i poparcia ze strony władz gminy, urzędnicy z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi i Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi pozostają nieugięci?
Małgorzata Sroka z Paskrzyna podkreśla, że mieszkańcy wyjeżdżają na drogę wojewódzką nr 742 „z duszą na ramieniu”. - W tym miejscu jest ostry zakręt i wysunięty płot ogrodzeniowy, co znacznie ogranicza widoczność przy wyjeździe na drogę wojewódzką - mówi pani Małgorzata dodając, że aby wyjechać z drogi podporządkowanej, kierowcy chcący upewnić się „czy coś jedzie” niejednokrotnie muszą wysuwać swoje auta prawie do połowy, ryzykując zderzenie.
- To jest tylko kwestia czasu, kiedy w tym miejscu w końcu dojdzie do jakiegoś tragicznego wypadku
- podkreśla mieszkanka Paskrzyna.
Mieszkańcy wielokrotnie już interweniowali w zarządzie dróg wojewódzkich i urzędzie marszałkowskim, ale bezskutecznie. - Urzędnicy przekonują nas, że wystarczy ograniczenie prędkości do 50 km/h, że przecież jadący drogą wojewódzką są uprzedzeni znakiem o zbliżaniu się do skrzyżowania z drogą podporządkowaną, a my wyjeżdżając po prostu musimy zachować ostrożność i ustąpić pierwszeństwa. Moglibyśmy się z tym zgodzić, gdyby jadący drogą wojewódzką kierowcy przestrzegali znaków, choćby o ograniczeniu prędkości, a my mielibyśmy tą minimalną, zapewniającą poczucie bezpieczeństwa, widoczność - mówi Małgorzata Sroka.
Mieszkańcy, póki co, wywalczyli tylko tyle, że na miejsce przyjechała komisja bezpieczeństwa powołana przez zarządcę, czyli urząd marszałkowski, który obiecał ustawić dodatkowy znak - ograniczenie prędkości do 40 km/h. Lustro natomiast, zdaniem urzędników, miałoby tylko spowodować „zakłócenie i ograniczenie przekazu wizualnego”.
Lustro drogowe - towar deficytowy?
Zarówno w urzędzie marszałkowskim, jak i w zarządzie dróg wojewódzkich zapytaliśmy, dlaczego ustawienie lustra jest tak problematyczne, skoro zapewniłoby wnioskującym o nie mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa, ile jest wniosków o ustawienie luster drogowych w województwie i ile ich jest w ogóle, kiedy pojawi się obiecany znak ograniczający prędkość do 40 km/h oraz - czy członkowie komisji dokonujący „wizji lokalnej” próbowali wyjechać z drogi podporządkowanej od strony Paskrzyna na drogę wojewódzką.
Odpowiedzi otrzymaliśmy tylko od Marcina Nowickiego, rzecznika prasowego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi: - Sprawa została zbadana przez komisję w 2017 roku i decyzja ponownie została podtrzymana w 2018 r. Według niej, przy tej geometrii skrzyżowania i parametrach pasa drogowego, lustro nie wpłynęłoby na poprawę widoczności.
Na znak ograniczenia do 40 km/h trzeba poczekać aż gotowy (do końca tego roku) będzie projekt organizacji ruchu.
Rzecznik uświadomił nam również, że nie są prowadzone statystki dotyczące ilości wniosków o lustra drogowe. Ogólnie nie jest ich dużo - tylko 11 na całej sieci dróg wojewódzkich w Łódzkiem.
Pytanie o to, czy członkowie komisji poczynili próbę wyjechania od strony Paskrzyna na drogę wojewódzką, pozostało bez odpowiedzi...
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?