Kierowcy aut osobowych denerwują się, że minibusiarze zajmują miejsca, bo oni sami wykupują bilety parkingowe, a w godzinach popołudniowych mają problem ze znalezieniem wolnego miejsca. Kontrolerzy strefy płatnego parkowania sami nie uporają się z kłopotem, a straż miejska problemu nie dostrzega.
- Z płatnego parkingu zrobili sobie jakąś zajezdnię autobusową, blokują miejsca, a chyba nie mają na to specjalnego zezwolenia - mówi piotrkowianin, pan Marcin.
Sami kierowcy minibusów przyznają, że najczęściej parkują na środku parkingu (stąd jest wygodniej zawrócić czy podjechać na przystanek), a nawet na przystanku, jeśli trzeba. A nie płacą, bo w ciągu dnia musieliby wykupywać po kilka biletów parkingowych.
- Płacimy podatki. Miasto powinno ten problem rozwiązać, zapewnić tu miejsce dla prywatnych przewoźników, a nie nas ścigać - uważa jeden z kierowców.
O tym, co na to wszystko straż miejska i zarząd dróg przeczytacie już w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Łódzkiego"
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?