Nakrętki dla Patryka Kabzińskiego z Piotrkowskiego Serca Pomocy. "Nakręcona" akcja na pomoc trwa nadal - ZDJĘCIA

W blisko 20 pękatych workach znalazło się od 300 do 400 kilogramów nakrętek z plastikowych opakowań. Od wielu tygodni zbierali je nie tylko studenci uczelni, ale tez mieszkańcy Piotrkowa. Dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na leczenie i rehabilitację Patryka Kabzińskiego, który cierpi na genetyczne schorzenie. Opieka nad Patrykiem nie jest łatwa - trwa 24 godziny na dobę, a jedynym rozwiązaniem dla niego jest regularna rehabilitacja, która spowalnia proces choroby.

- To jest choroba postępująca - mówi Katarzyna Karwulewicz, mama Patryka. - Koszt dwutygodniowego turnusu, z którego właśnie wróciliśmy w ubiegłym tygodniu, to 10,5 tysiąca złotych. Dodatkowo rehabilitacja ruchowa w domu i wiele innych specjalistycznych usług - więc gdybyśmy chcieli to wszystko policzyć, to wychodzi około tysiąca złotych dziennie. Zbieramy także fundusze na cyber-oko. To urządzenie pomagające w komunikacji niewerbalnej, które pozwoli nam komunikować się z Patrykiem. Teraz pokazuje nam oczami, czego potrzebuje, co czuje.

Koszt takiego urządzenia z oprogramowaniem, które umożliwia sprawną komunikację wynosi nie bagatela - 55 tys. zł. Dochód ze sprzedaży nakrętek choć częściowo sfinalizuje kolejny turnus rehabilitacyjny, co pozwoli utrzymać Patryka w jak najlepszej formie. To jednak kropla w morzu potrzeb, bo tego rodzaju rehabilitacja potrzebna jest co miesiąc.

- Jesteśmy bardzo wdzięczni za takie akcje - dodaje mama Patryka. Zbieramy fundusze, gdzie tylko jest to możliwe i taka "nakrętkowa" akcja, którą rozwinęliśmy w Piotrkowie i powiecie jest dla nas bardzo pomocna. Koszt kilograma nakrętek nie jest duży, bo 1,10 zł, ale im jest ich więcej, to miesięcznie czy raz na dwa miesiące można uzbierać ok. 1000 zł, to już dla nas dużo.

W środę (5 kwietnia), podczas przekazania worków, Patrykowi i jego mamie towarzyszyły też radny Łukasz Janik, który wspólnie z piotrkowską uczelnią uruchomił zbiórkę nakrętek. Wciąż można je wrzucać do serca ustawionego przed piotrkowską uczelnią.

- Tutaj można przynosić wszystkiego rodzaju nakrętki, czyli po chemii gospodarczej, po napojach czy nawet po kawie, wszystkie plastikowe nakrętki możemy przynosić i wrzucać tutaj do serca - dodał radny Janik.

Patryk Kabziński ma 22 lata, choruje na duplikację genu MECP2 - przypadłość, na którą cierpi zaledwie 120 osób na świecie, w tym 4 w Polsce - Patryk jest najstarszy. Urodził się jako zdrowy chłopiec, ale problemy ze zdrowiem zaczęły się po pół roku. Wówczas podejrzewano porażenie mózgowe. Dopiero, gdy miał 9 lat, zdiagnozowano u niego duplikację genu MECP2. Od urodzenia nie mówi, ale wszystko rozumie.