Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe samochody w piotrkowskim WORD. Nadciąga era citroena

Katarzyna Renkiel
Już od listopada tego roku kursanci będą zdawać egzaminy na prawo jazdy  na citroenach C3 w wersji „feel”
Już od listopada tego roku kursanci będą zdawać egzaminy na prawo jazdy na citroenach C3 w wersji „feel” Dariusz Śmigielski
Nowe samochody w piotrkowskim WORD. Tym razem przetarg wygrał citroen, środki szkolenia jazdy czeka teraz spory wydatek.

Nie lada problemów przysporzył szkołom nauki jazdy wynik przetargu na wymianę samochodów do egzaminowania kursantów na prawo jazdy w piotrkowskim WORD, który rozstrzygnięto dwa tygodnie temu. Monopol toyoty yaris przerwał citroen, który co prawda kilka razy startował w przetargu, ale dopiero teraz z sukcesem.

To zresztą była jedyna firma, która przedstawiła swoją ofertę. - Dziwi mnie, że toyota nie zdecydowała się startować - przyznaje Bogusław Kulawiak, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Piotrkowie.

Na wymianie aut WORD jeszcze zarobi...

W poprzednich latach zgłaszały się m.in. peugeot, skoda, opel i toyota. Od 9 lat piotrkowski WORD korzysta z samochodów toyoty, bo to ta marka wygrywała dwa ostatnie przetargi 5 i 9 lat temu. O ich częstotliwości decydował kiedyś WORD, teraz obowiązuje zasada - nie częściej niż co 4 lata.

Wiadomo, że WORD w Piotrkowie zakupi w tym roku 17 nowych samochodów citroen C3 z litrowym silnikiem w wersji podstawowej i klimatyzacją za łączną kwotę 395 tys. 199 zł. Cena jednego samochodu to 23,2 tys. zł. Pierwsze osiem sztuk trafi do WORD do 10 listopada, kolejne dziewięć do 31 marca 2018 r. Wszystkie sztuki muszą być fabrycznie nowe i wolne od wad konstrukcyjnych oraz wyprodukowane w latach 2017 - 2018, a także przystosowane do egzaminowania kandydatów na kierowców kategorii B.

Skąd WORD weźmie pieniądze na zakup nowych aut? - Musimy sami na to zapracować - tłumaczy Bogusław Kulawiak i dodaje, że zamiar wymiany aut zgłaszany jest wcześniej.

Dostawca, czyli firma MK Centrum z Piotrkowa, która wygrała przetarg, co prawda zarobi na sprzedaży aut dla WORD, ale ma obowiązek odkupić używane toyoty yaris po cenie, którą wyznaczył rzeczoznawca (od 22,8 tys. zł do 24,3 tys. zł za sztukę). Za dziesięć 5-letnich toyot i siedem 4-letnich WORD dostanie w sumie 459 tys. zł, co oznacza, że na całym interesie sam zarobi jeszcze 63,8 tys. zł. Z ośmiu toyot korzystać będzie do grudnia br., a z 9 kolejnych do kwietnia 2018 r. Po dostarczeniu citroenów, WORD będzie mógł ich używać po 2 tygodniach, gdy zostaną w nich zamontowane wideorejestratory.

Firma, która wygrała przetarg „stratę” odbije sobie kilkukrotnie na sprzedaży citroenów szkołom nauki jazdy, które chcąc przyciągnąć kursantów będą musiały oferować naukę na takich autach, jakie będzie miał WORD. Bogusław Kulawiak zapewnia, że przed podjęciem decyzji o wymianie aut na nowe starał się uwzględniać także ich interesy i o planach informował już w ubiegłym roku. Problem w tym, że o ile WORD kupi je za 23,2 tys. złotych, tak właścicieli szkół jazdy może to kosztować nawet dwa razy więcej. Cena wersji podstawowej zaczyna się od 44,9 tys. złotych.

Firma MK Centrum, która wygrała przetarg, zapytana o powód różnicowania ceny podaje...politykę handlową. - Przygotowujemy specjalną ofertę dla ośrodków szkolenia jazdy - zapewnia Krystian Duliba, współwłaściciel spółki. Jak dodaje, złożona przez nich oferta spełniła wszystkie kryteria, w związku z czym nie było powodów do jej odrzucenia przez komisję. Ta oceniała ją według pięciu kryteriów: ceny nowych samochodów dla zamawiającego, ceny odkupionych samochodów przez dostawcę, emisji tlenku węgla, emisji dwutlenku węgla w cyklu jazdy miejskiej oraz emisji tlenków azotu. Postanowiliśmy zapytać dealera toyoty, który zaopatrywał dotychczas piotrkowski WORD dlaczego nie stanął do przetargu również w tym roku.

- Nie spełnialiśmy wymogów m.in. parametrów technicznych - wyjaśnia Marcin Zambrzycki, dyrektor zarządzający firmą Toyota AMX Łódź.

Właściciele szkół podzieleni

Niektórzy klną, inni powodów do zmartwień nie widzą.

Ze zmiany nie jest zadowolony m.in. Andrzej Siewier z Auto - Szkoły Siewier, który zwraca uwagę, że WORD samochody dostanie po bardzo korzystnej cenie, a szkoły muszą płacić dwa razy więcej imogą liczyć najwyżej na 8 proc. rabatu. - WORD tłumaczy, że zmiana jest konieczna, bo samochody są wyeksploatowane. Ja się im nie dziwię, gdyby mi ktoś zaproponował ofertę za takie pieniądze to też bym się zgodził - dodaje.

Zwraca jednak uwagę na to, że samochody WORD mają przebieg ok. 50 tys. km, a samochody szkół jazdy nawet cztery razy większy, więc kwestia wyeksploatowania jest tu względna. Jego szkoła ma 3 toyoty kupione na kredyt, pierwszego citroena chciałby kupić w październiku lub listopadzie.

Planami wymiany aut nie martwi się natomiast Przemysław Niewieczerzał z Auto Szkoły LUZ: - Auta trzeba wymieniać mniej więcej co 3 lata, bo tyle wytrzymują na nauce jazdy. Mnie akurat kończą się leasingi, więc i tak muszę je wymienić .

Auto Szkoła LUZ dysponuje czterema toyotami, a jeden citroen już jest zamówiony i ma trafić do szkoły w przyszłym tygodniu. Dealer jest w trakcie rozmów ze stowarzyszeniem nauk jazdy, które stara się wynegocjować jak największe rabaty dla właścicieli szkół.

- Liczę na to, że citroen da jeszcze większe upusty niż toyota, zwłaszcza, że oferuje lepsze wyposażenie sprzętowe - mówi Przemysław Niewieczerzał.

Czytaj także WORD w Piotrkowie czeka na nowe toyoty

Wymianą nie przejmuje się też Jakub Wojtasik z firmy Woj-Mot, który od roku korzysta z przepisu umożliwiającego przeprowadzanie egzaminów na pojazdach szkoły, z tym, że muszą być one wyposażone w wideorejestratory. - Nasi kursanci zdają egzaminy na samochodach fiata panda, jesteśmy jedynym ośrodkiem w regionie, który proponuje takie rozwiązanie - dodaje.

Co dalej z wysłużonymi toyotami?

Toyoty yaris, które zostaną odkupione przez citroena prawdopodobnie trafią na rynek wtórny i znajdą nowych właścicieli.

- Każdy klient jest informowany, jeśli samochód był używany przez WORD - zapewnia Krystian Duliba i jak dodaje, odpowiednią adnotację znajdziemy w dowodzie rejestracyjnym.

Dlaczego właściwie piotrkowski WORD wymienia samochody? Jak wyjaśnia dyrektor Bogusław Kulawiak częstotliwość przeprowadzania przetargów zależy m.in.od zużycia samochodów i pewności pojazdu w trakcie egzaminu. - Każda awaria w jego trakcie to poważny problem, egzamin trzeba powtarzać wtedy od początku - dodaje. Przyznaje także, że kandydaci na prawo jazdy, zwłaszcza przy starszych samochodach, skarżą się na niesprawne elementy pojazdu. Auto jedzie wówczas do wyspecjalizowanego serwisu, który sprawdzi, czy jest ono sprawne.

Trzecie podejście do egzaminu gratis? Dyrektor WORD w Toruniu chce, żeby koszty poniosła szkoła nauki jazdy (lektor)

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto