Nowy komitet wyborczy w Piotrkowie. Rozmowa z Konradem Czyżyńskim

Wspólny komitet wyborczy PO, Nowoczesnej i SLD w Piotrkowie zapowiadany był trzy miesiące temu. Doszliście już do porozumienia?
PO i Nowoczesna w całym kraju idą wspólnie do wyborów samorządowych. My w Piotrkowie chcieliśmy iść do wyborów większym frontem, stworzyć silną alternatywę dla PiS oraz komitetu urzędującego prezydenta miasta i uzyskać lepszy wynik. Postanowiliśmy zgromadzić na listach ciekawe osobistości, znane nazwiska, przyciągnąć także osoby niezrzeszone w żadnych partiach. Najpierw mieliśmy porozumienie PO i Nowoczesnej, do którego dołączył SLD. Wprawdzie komitet nie ma jeszcze swojej nazwy, ale mamy już praktycznie gotowe listy w czterech okręgach wyborczych.
I jakie nazwiska znalazły się na „jedynkach”?
Na razie tego nie ujawniamy, listy kandydatów przedstawimy, kiedy komitet będzie zarejestrowany. Mogę tylko powiedzieć, że na listach 1/3 osób to osoby niezrzeszone, m.in. przedstawiciele organizacji pozarządowych, sportowcy. Nie jesteśmy jednak zamknięci, sprawa jest otwarta, jeśli zgłoszą się zainteresowane osoby, które mogą dobrze rokować, zostaną przyjęte.
Kandydatką nowego komitetu na prezydenta Piotrkowa została radna Marlena Wężyk - Głowacka. Czy dlatego, że były poseł SLD Artur Ostrowski nie uzyskał trójstronnego poparcia?
My jako PO i Nowoczesna wspieraliśmy panią Marlenę cały czas, a kiedy dołączyło SLD, uzyskała ona także poparcie i tej partii. To zostało ustalone już na pierwszym spotkaniu, nasze rozmowy nie rozbijały się już potem o kandydata na prezydenta. Z tego co wiem, pan Artur był zdecydowany raczej kandydować do sejmiku województwa łódzkiego.
Będzie mocna kampania o fotel prezydenta?
Kampania będzie intensywna, zależy nam, żeby zachęcić do pójścia do wyborów tę połowę mieszkańców, która na wybory nie chodzi i żeby ostatecznie prezydenta wybrała większość, a nie te kilkanaście procent.

Radny Pencina odszedł z PO