Teraz do obu klubów rękę wyciąga Ośrodek Sportu i Rekreacji - Piotrcovia zalega OSiR ponad 18,6 tys. zł, Concordia - 7,2 tys. zł.
Zaległości Piotrcovii pochodzą z dwóch ostatnich lat.
- Poprzedni zarząd raz płacił, raz nie - mówi Leszek Heinzel, dyrektor OSIR. Gdy zaległości się nawarstwiły, ośrodek wymówił klubowi korzystanie z fizykoterapii w swoim centrum przy ul. Belzackiej. Teraz grozi sądem.
Obecny zarząd, jak deklaruje prezes Kamil Ziemba, długi - i to nie tylko wobec OSiR, łącznie ok. 160 tys. zł - spłaci w pierwszym kwartale nowego roku. Na razie, po wtorkowym zebraniu zarządu, klub zaciska pasa, co jako pierwsze poczuły piłkarki. Od 1 grudnia będą miały zmniejszone o 20 proc. uposażenie. Decyzję zarządu przyjęły honorowo, mimo, że klub i im zalega z wynagrodzeniem. Tu zaległości sięgają ok. 2 miesięcy, ale Ziemba pociesza się, że zawodniczki mają za co żyć, bo terminowo dostają stypendia od miasta...
- Mieliśmy do wyboru, albo ogłosić upadłość klubu, albo przyjąć plan ratunkowy - prezes zaznacza, że oszczędności dotyczą nie tylko pieniędzy dla zawodniczek.
- Zmniejszenie uposażenia nie jest związane z wynikami. Nie chodzi nam teraz o walkę o medale, ale o utrzymanie się w ekstraklasie - dodaje Ziemba.
Przedsądowe wezwanie do zapłaty skierowane do Concordii do wiadomości dostał OZPN. Jak zaznacza Leszek Heinzel, pismo wysłał, żeby związek wiedział, dlaczego klub może stracić miejsce do gry. Ośrodek domaga się od Concordii zapłaty zaległych opłat za korzystanie ze swoich obiektów. Klub nie płaci od kwietnia. Jeżeli nie ureguluje zaległości, OSiR chce z piłkarzami rozwiązać umowę.
- Zaległość uregulujemy, gdy miasto nam wypłaci zaległą dotację - deklaruje Dariusz Dzwonnik, prezes Concordii.
Groźbę wypowiedzenia umowy na korzystanie ze stadionu traktuje jako kolejną próbę zniszczenia klubu.
- To byłby zamach na 102-letnią historię klubu. Jeżeli OSiR tak zrobi, to pójdziemy na ulicę...
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?