Syreny miały zawyć o godz. 8.41 10 kwietnia, w dniu pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Sygnał został uruchomiony, ale syreny okazały się głuche.
- Na pewno było słychać syrenę przy ul. Nowowiejskiej, inne wydawały takie jakby buczenie - opisuje Andrzej Sabaturski z referatu zarządzania kryzysowego i obrony Urzędu Miasta w Piotrkowie, który stara się wyjaśnić niedyspozycję sprzętu.
Jak tłumaczy podpierając się ekspertyzą, syreny są sprawne, ale w dniu testu zawiodła łączność, tzn. nastąpiły zbyt silne zakłócenia sygnału radiowego, który uruchamia syreny.
- Syreny działają, cały czas je testujemy, na głucho i tak po pół minuty - dodaje Andrzej Sabaturski.
W Piotrkowie zamontowane są 22 syreny - 19 elektromechanicznych i 3 elektroniczne.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?