Dary, przede wszystkim odzież i koce, można przynosić do biura poselskiego Artura Ostrowskiego przy ul. Słowackiego w godzinach jego pracy (w godz. 9-15). Do biura jeszcze w piątek trafiły m.in. plandeki, które tego samego dnia miały trafić do potrzebujących w zniszczonych gminach.
Zbiórkę, jak rok temu przy pomocy dla powodzian z Sandomierza, prowadzą wszystkie biura posła Ostrowskiego w godzinach ich przyjęć. Dary dla poszkodowanych, ale tym razem także żywność będą zbierać w marketach młodzi działacze lewicy.
Czwartkowa wichura najbardziej zniszczyła gminy Białaczów i Żarnów.
- Siedziałam w domu z wnuczkiem. Było po 14. Nagle czarno się zrobiło niesamowicie. Nie było kompletnie nic widać... A potem trzask i koniec - relacjonuje Barbara Lis z Parczowa, najbardziej poszkodowanej wsi w gminie Białaczów. - Gdy wyskoczyłam na podwórko, dach już leżał, a do domu wpadł komin i pozarywał stropy. To były sekundy. Wnuczek wyskoczył z łóżka i aż się zmoczył ze strachu. "Babciu, boję się, boję się" - płakał.
Trzy domy dalej wiatr oderwał z dachu kawał eternitu i cisnął nim w okno domu naprzeciwko. Wybił szyby i ranił młodą kobietę opiekującą się dzieckiem. Pogotowie zabrało ją do szpitala.
W pobliskim Białaczowie wichura niemal zrównała z ziemią zabytkowy, zaliczany do najstarszych i najpiękniejszych w Polsce XVIII-wieczny park przy Domu Pomocy Społecznej. 50 mieszkańców w tym czasie leżakowało.
- Budynek ocalał, ale mamy bardzo dużo powybijanych szyb, uszkodzone ogrodzenie i dach budynku archiwum. Woda już jest, czekamy na agregat prądotwórczy - mówiła w piątek po południu Renata Konecka, dyrektor DPS.
Chociaż na ratunek poszkodowanym rzucono potężne siły straży pożarnej wspieranej przez policję, pomoc nie wszędzie dotarła tak samo szybko.
W piątek, gdy w teren ruszyły gminne komisje, by przyjrzeć się zniszczeniom i precyzyjnie określić straty w każdym gospodarstwie, strażacy wciąż zabezpieczali zniszczone domy. W Topolicach zabrakło porządnych plandek.
Pomoc mieszkańcom obiecywała na miejscu wicewojewoda Krystyna Ozga. Zapewniła, że pomoc socjalna (do 6 tys. zł) ruszyła w piątek.
Z rezerw MSWiA Łódzkie dostało na usuwanie skutków nawałnicy 1 mln zł.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?