Tyle emocji wzbudził projekt uchwały dotyczący nowych cen za bilety w MZK ustalający cenę maksymalną biletu normalnego na 2,40 zł (teraz 2,20 zł) i ulgowego na 1,20 (teraz 1,10 zł). Tyle jednak zapłacą tylko pasażerowie kupujący bilety u kierowców, w punktach dystrybucji ma pozostać stara cena.
Zbigniew Stankowski, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Piotrkowie wyjaśnił, że ten zabieg ma zachęcać pasażerów do tego, by bilety kupowali w kioskach i innych punktach dystrybucyjnych.
- Jeśli ta uchwała wejdzie w życie tych punków z pewnością będzie więcej. Na dziś ponad 90 procent pasażerów kupuje biletu u kierowców, co prowadzi do opóźnień na trasach. To skrajna sytuacja, bo w innych miastach sprzedaż u kierowców nie przekracza 25 procent - powiedział prezes Stankowski.
Radni opozycyjni nie przyjęli tych argumentów. - Dlaczego mamy mieszkańcom robić na złość? - pytał radny Tomasz Sokalski. - Jeśli kupują u kierowców, co wynika być może nawet z wygodnictwa, to przecież to my świadczymy dla nich usługi.
Padła jeszcze propozycja obniżenia ceny w kioskach do 2 zł, ale ostatecznie 12 głosami „za” przy 11 przeciwnych przyjęty został pierwotny projekt uchwały z tą różnicą, że nie podniesiono ceny biletu socjalnego ze 1,20 zł na 1,40 zł, tylko obniżono go do 1 zł. Zniesione zostały ponadto opłaty za bagaż, czy przewóz zwierzęcia.
Jeśli służby prawne nie zakwestionują uchwały pod kątem niedopuszczalnego różnicowania cen ze względu na miejsce sprzedaży biletu, to cena maksymalna ustalona na 2,40 zł wejdzie w życie za dwa miesiące.
Więcej o decyzjach, jakie zapadły podczas sesji w piątkowym wydaniu tygodnika "7 Dni".
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?