Awantura o szkołę w Tomawie ma związek z reformą oświaty. Decyzją samorządu Gimnazjum w Tomawie ma być zgodnie z wytycznymi ustawy wygaszone, ale nie ma pomysłu co dalej z budynkiem.
Tymczasem to szkoła, o którą mieszkańcy Tomawy walczyli, a sam budynek powstał dzięki zaangażowaniu ich pracy i funduszy. Podkreślają, że nie pozwolą na likwidację szkoły i na to, by duży i stosunkowo nowy budynek z salą gimnastyczną niszczał.
Mieszkańcy domagają się, by w Tomawie po wygaszeniu gimnazjum powstała filia szkoły podstawowej dla klas 6 - 8. - W Trzepnicy czy Łękach nauczyciele nie mają doświadczenia w pracy ze starszą młodzieżą, nie ma takich warunków jak tu. Wykorzystajmy potencjał jaki jest tutaj - apelowała jedna z mieszkanek.
Protest w obronie szkoły trwa. Wspiera go Andrzej Prochoń, były członek Samoobrony, a obecnie przewodniczący Związku Rolników, Przedsiębiorców i Konsumentów. Zbierane są podpisy w obronie szkoły. Niewykluczone, że w tym tygodniu odbędzie się sesja nadzwyczajna dotycząca przyszłości szkoły w Tomawie.
Szerzej już w najbliższym wydaniu tygodnika "7 Dni", w piątek 10 marca.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?