Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przespali termin starania się o pieniądze na akcję "Widzę - reaguję"?

Karolina Wojna
Akcja "Widzę - reaguję"  to dziecko podinsp. Tomasza Jędrzejczyka, szefa wydziału prewencji
Akcja "Widzę - reaguję" to dziecko podinsp. Tomasza Jędrzejczyka, szefa wydziału prewencji Karolina Wojna
Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść, albo - jak w przypadku piotrkowskiej policji - za co organizować akcji "Widzę - reaguję".

Kolejna edycja kampanii społecznej, firmowanej m. in. przez siatkarza Michała Bąkiewicza, stanęła pod znakiem zapytania. Odpowiedzialnych nie ma - policja tłumaczy, że ona nie może składać wniosku o pieniądze, a Starostwo Powiatowe w Piotrkowie, które w tym roku o środki formalnie wystąpiło, mówi, że za późno dostało sygnał o terminie składania wniosków (mijał 15 grudnia, a telefon zadzwonił dwa dni wcześniej).

Ten sam powód wymienia Łódzki Urząd Wojewódzki w Łodzi, pośrednik między organizatorami kampanii a MSW. Resort jednak nie ma sobie nic do zarzucenia, bo czas na składanie aplikacji biegł od końca października... - Nie robimy tego programu od roku, ale od pięciu lat. Województwo mazowieckie swoje wnioski złożyło w listopadzie, szykowali je od wakacji - mówi odpowiedzialna za ministerialny program "Razem bezpieczniej" Elżbieta Rusiniak, naczelnik wydziału profilaktyki i współpracy ze społeczeństwem w MSW. Jak dodaje, termin 15 grudnia był, w stosunku do terminów z lat poprzednich, przyspieszony, ale...

- To był termin koordynatorów, to oni chcieli wcześniej dzielić rezerwę - dodaje, podkreślając, że choć w internecie informacje o terminie pojawiły się późno, to pierwsze spotkanie koordynatorów, gdzie wszystko ustalono, było 31 października.

Na spotkaniu nie było jednak przedstawiciela - koordynatora z ŁUW w Łodzi. Jak tłumaczy Izabela Sabiniewicz, odpowiedzialna za zbieranie wniosków z województwa, tamta nieobecność nie ma znaczenia. Ona informację o możliwości składania wniosków rozesłała do powiatów i gmin, gdy tylko ją dostała , czyli 5 grudnia. Czasu zabrakło nie tylko Piotrkowowi, bo łącznie do ŁUW trafiło sześć wniosków. W 2010 roku było ich prawie 40.

Do Ryszarda Musiałowicza, naczelnika wydziału zarządzania kryzysowego w starostwie, informacja dotarła po tygodniu. W dwa dni nikt nawet nie próbował przygotować wniosku.

- Może jakbym nie miał nic innego - naczelnika wyraźnie irytują pytania w tej sprawie.

Najbardziej rozczarowany sytuacją jest Tomasz Jędrzejczyk, naczelnik wydziału prewencji KMP w Piotrkowie, która jest pomysłodawcą akcji i jednocześnie jej głównym wykonawcą. Ministerialna dotacja - w 2011 roku ponad 20 tys. zł - pozwoliła przeprowadzić pogadanki w szkołach powiatu oraz zorganizować kilka festynów sportowych. 12 grudnia Jędrzejczyk oficjalnie podsumował tegoroczną edycję...

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przespali termin starania się o pieniądze na akcję "Widzę - reaguję"? - Piotrków Trybunalski Nasze Miasto

Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto